Kymatyka – nauka przyszłości

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 48 (4/2006)
Tytuł oryginalny: „Cymatics: The Science of the Future?”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 13, nr 2

Peter Pettersson

 

Czy istnieje związek między dźwiękiem, wibracjami i fizyczną rzeczywistością? Czy dźwięk i wibracje mają zdolność tworzenia? W tym artykule postaramy się przedstawić, co odkryli niektórzy badacze zajmujący się kymatyką.

 

Figury Chladniego

W roku 1787 prawnik, muzyk i fizyk Ernst Chladni opublikował dzieło Entdeckungen über die Theorie des Klanges (Odkrycia w dziedzinie teorii muzyki). W tej i innych pracach o charakterze pionierskim urodzony w roku 1756 (tym samym co Mozart) i zmarły w roku 1829 (tym samym co Beethoven) Chladni położył fundamenty pod jedną z dyscyplin fizyki, którą nazwano akustyką, czyli nauką o dźwiękach. Jednym z osiągnięć Chladniego było znalezienie sposobu uwidaczniania wzorów generowanych przez fale dźwiękowe.

 

 

Figury Chladniego

 

 

Przy pomocy smyczka do skrzypiec, którym przeciągnął prostopadle do krawędzi płaskich płytek posypanych piaskiem, udało mu się stworzyć wzorce i kształty, które określa się dziś mianem „figur Chladniego”.

Na czym polegało znaczenie tego odkrycia? Otóż, Chladni zademonstrował, że dźwięk ma bezpośredni wpływ na materię fizyczną oraz zdolność tworzenia geometrycznych wzorów.

 

Krzywe Bowditcha i figury Lissajousa

W roku 1815 amerykański matematyk Nathaniel Bowditch zaczął badać wzory utworzone w następstwie przecięcia się dwóch sinusoid o osiach prostopadłych do siebie. Wzory te nazywa się czasami „krzywymi Bowditcha”, jednak częściej spotkać się można z nazwą „figury Lissajousa”, która wywodzi się od nazwiska francuskiego matematyka Jules-Antoine’a Lissajousa, który badał te krzywe niezależnie od Bowditcha w latach 1857–1858. Obaj matematycy doszli do wniosku, że warunkiem powstania tych wzorów jest to, by częstotliwość obu krzywych (sinusoid) pozostawała w zależnościach wyrażających się liczbami całkowitymi, takich jak 1:1, 1:2, 1:3 itd.

 

 

Figury Lassajousa

 

 

W rzeczywistości figury Lissajousa można uzyskać, nawet jeśli częstotliwości nie znajdują w zależnościach dokładnie odpowiadających liczbom całkowitym.

Jeśli różnica jest niewielka, powstałe zjawisko bez przerwy zmienia swój wygląd. Figury poruszają się. Tym, co wywołuje te zmiany kształtów, jest różnica w fazie lub kąt między dwiema krzywymi – inaczej mówiąc, sposób, w jaki koincydują ich rytmy lub okresy. Jeśli jednak krzywe mają różne częstotliwości i nie są w zgodnej ze sobą fazie, powstają zawiłe, podobne do pajęczyny konstrukcje. Tego typu figury Lissajousa są wizualną ilustracją fal, które spotykają się pod kątem prostym.

Zastanawiając się nad związkiem między tymi figurami i innymi obszarami wiedzy, przypomniałem sobie koncepcje przekazywane przez liczne społeczności na całym świecie w mitach, które opisują świat jako coś w rodzaju sieci lub tkaniny. Na przykład wiele mezoamerykańskich ludów traktowało różne części wszechświata jako efekt przędzenia i tkania: „Poczęcie i urodziny były... przyrównywane do aktów przędzenia i tkania; boginie kreacji i płodności Azteków i Majów były opisywane jako wielkie tkaczki”.1 Liczne fale przecinające się pod kątami prostymi wyglądają jak utkany wzór. Figury Lissajousa powstają tylko wtedy, gdy fale przecinają się pod kątem prostym.

 

Dr Hans Jenny i kymatyka

W roku 1967 nieżyjący już dr Hans Jenny, szwajcarski lekarz, artysta i badacz, wydał dwujęzyczną książkę Kymatik: Wellen und Schwingungen mit ihrer Struktur und Dynamik / Cymatics: The Structure and Dynamics of Waves and Vibrations (Kymatyka – struktura i dynamika fal i wibracji).

 

 

Dr Hans Jenny w swoim laboratorium

 

 

W książce tej dr Jenny, podobnie jak 200 lat wcześniej Chladni, przedstawił, co się dzieje, kiedy takie materiały, jak piasek, nasiona, opiłki żelaza, wodę i  substancje kleiste umieści się na drgających metalowych płytkach lub membranach. Ukazują się wówczas obrazy i ruchome wzory, które zmieniają się od prawie idealnie zaaranżowanych i stacjonarnych do gwałtownie zmieniających się, organicznych z wyglądu i pozostających w ciągłym ruchu.

Dr Jenny wykorzystał kryształkowe oscylatory i swój własny wynalazek, który nazwał tonoskopem, do wprawiania w drganie płytek i membran. Był to zasadniczy krok do przodu. Zaleta kryształkowych oscylatorów polega na tym, że można dokładnie określić częstotliwość i amplitudę generowanych drgań. Umożliwiło to obserwację ciągu zjawisk, w których można było zmieniać częstotliwość lub amplitudę albo oba składniki jednocześnie.

Zadaniem tonoskopu była wizualizacja ludzkiego głosu bez pośrednictwa jakichkolwiek urządzeń elektronicznych. Dało to niezwykłą możliwość bezpośredniego obserwowania fizycznego obrazu wypowiadanych przez ludzi samogłosek, tonów lub pieśni. Melodię można było nie tylko słyszeć, ale i oglądać!

Dr Jenny nazwał tę nową dziedzinę badań kymatyką, wywodząc jej nazwę od greckiego słowa kyma oznaczającego falę. Kymatykę można opisać jako dziedzinę zajmującą się badaniem, w jaki sposób szeroko rozumiane wibracje generują i oddziałują na wzory, kształty i dynamiczne procesy.

 

Kreatywne wibracje

Co odkrył w wyniku swoich badań dr Hans Jenny? Po pierwsze, w czasie swoich eksperymentów stworzył figury, zarówno Chladniego, jak i Lissajousa.

Odkrył również, że jeśli pobudzi się płytkę do drgań o określonej częstotliwości i amplitudzie, to w materiale znajdującym się na płytce pojawią się kształty i ruchome wzory charakterystyczne dla tej wibracji. Kiedy zmieniał częstotliwość lub amplitudę, zmieniały się również wzory. Odkrył, że wraz ze wzrostem częstotliwości, rosła złożoność wzorów oraz liczba ich elementów. Jeśli jednak zwiększał amplitudę, ruchy stawały się szybsze, bardziej burzliwe, a nawet powstawały niewielkie erupcje, podczas których umieszczony na drgającej płytce materiał był wyrzucany w powietrze. Pojawiające się kształty, figury i wzory ruchu były głównie funkcją częstotliwości, amplitudy i wewnętrznych cech poszczególnych materiałów. Odkrył również, że w określonych warunkach można zaaranżować wszystko tak, że kształty zmieniają się w sposób ciągły, mimo iż nie są zmieniane ani częstotliwość, ani amplituda!

Eksperymentując z różnymi płynami, uzyskał ruch fal – spiralne i podobne do fal wzory, które cały czas cyrkulowały. W badaniach z nasionami roślin uzyskał ogromną różnorodność i złożoność form, przy czym występowała jedność w kształtach i dynamicznym ruchu, jaki się pojawiał. Posługując się opiłkami żelaza, rtęcią, lepkimi cieczami, substancjami plastycznymi i gazami badał trójwymiarowe aspekty efektów wibracji.

 

 

Przykłady wzorów generowanych przez dźwięki

 

 

Prowadząc badania z tonoskopem, zauważył, że kiedy wymawiano samogłoski starożytnych języków, hebrajskiego i sanskrytu, piasek przybierał kształt pisanych symboli tych samogłosek. Takich wyników nie uzyskał natomiast w przypadku naszych współczesnych języków! Jak to możliwe? Czy wiąże się to w jakiś sposób z pojęciem „świętych języków”, jak czasami się je określa? Jakie własności posiadają te „święte języki”, do których często zalicza się również tybetański, egipski i chiński? Czy posiadają moc wpływania i transformowania fizycznej rzeczywistości, tworzenia rzeczy poprzez przypisaną im moc lub na przykład uzdrawiania osoby, która „wypadła z rytmu”, poprzez recytowanie i śpiewanie świętych tekstów?2

Kiedy dr Jenny pokrył drgającą płytkę płynem i pochylił ją, wystąpiło interesujące zjawisko. Ciecz nie poddała się sile ciążenia i nie spłynęła z wibrującej płytki – pozostała na niej i dalej wytwarzała nowe kształty, jakby nic się stało. Kiedy jednak drgania wyłączano, ciecz zaczynała spływać z płytki. Jeśli jednak eksperymentator był na tyle szybki, że udało mu się ponownie poddać płytkę drganiom, ciecz wracała na swoje miejsce na płytce.

Jest to zdaniem dra Jenny’ego przykład antygrawitacyjnego efektu wywoływanego przez wibracje.

 

Ewolucja biologiczna

Na początku swojej książki Kymatik: Wellen und Schwingungen mit ihrer Struktur und Dynamik / Cymatics: The Structure and Dynamics of Waves and Vibrations dr Jenny pisze, że zarówno w żywej, jak i nieożywionej części przyrody wyszkolone oko potrafi dojrzeć powszechnie występujące cykliczne układy. Układy te wskazują według niego na ciągłą transformację z jednego zestawu warunków do drugiego, przeciwstawnego zestawu.3

Dr Jenny twierdzi, że wszędzie widać przykłady wibracji, oscylacji, impulsów, ruchu falowego, ruchu wahadłowego, rytmicznego przebiegu wydarzeń oraz seryjnych sekwencji i  skutków ich działania. Przez całą książkę podkreśla swoją koncepcję mówiącą, że tych zjawisk i procesów nie należy traktować wyłącznie jako tematy do umysłowych analiz i teoretyzowania. Twierdzi, że jedynie „wkraczając” do zjawiska przez empiryczne i systemowe badania będziemy w stanie stworzyć mentalne konstrukcje zdolne do rzucenia światła na ostateczny obraz rzeczywistości.

Zaleca, byśmy „nie ingerowali w zjawisko”, ale bacznie je obserwowali i pozwolili, by doprowadziło nas do swojej istoty. Chodzi mu o to, że nawet najczystsza teoria filozoficzna nie jest w stanie uchwycić pełnego zakresu prawdziwej istoty bytu i rzeczywistości.

Zwraca uwagę na podobieństwo między kształtami i wzorami, jakie obserwujemy wokół nas w fizycznej rzeczywistości, z kształtami i wzorami, jakie wygenerował w czasie swoich doświadczeń. Był przekonany, że biologiczna ewolucja jest rezultatem wibracji, których natura określa ostateczny jej rezultat. Przypuszcza, że każda komórka posiada swoją własną częstotliwość i że określona liczba komórek o tej samej częstotliwości tworzy nową częstotliwość pozostającą w harmonii z oryginalną, te z kolei tworzą przypuszczalnie jakiś organ, który również wytwarza nową częstotliwość pozostającą w harmonii z dwiema poprzednimi.

Dr Jenny mówił, że znalezienie klucza do zrozumienia tego, w jaki sposób mamy uzdrawiać ciało przy pomocy tonów, zależy od naszej wiedzy w zakresie tego, jak poszczególne częstotliwości mogą wpływać na geny, komórki i różne układy organizmu. Sugerował również, że poprzez badania ludzkiego ucha i krtani będziemy mogli zbliżyć się do zrozumienia ostatecznej przyczyny wibracji.

 

Jedność fali i formy

W ostatnim rozdziale swojej książki dr Jenny podsumowuje omawiane zjawiska, przedstawiając je jako trójelementową jedność. Podstawową siłą napędową są wibracje, które poprzez swoją okresowość podtrzymują dwubiegunowość zjawisk. Na jednym z biegunów mamy formę, figuratywny wzór, a na drugim ruch, dynamiczny proces. Te trzy elementy – wibracje i okresowość jako bazowe pole oraz forma i ruch jako dwa bieguny – składają się na niepodzielną całość, aczkolwiek jeden z nich może czasami dominować.

Czy ta trójca ma coś wspólnego z naukami, z którymi koresponduje. Otóż, zdaniem Johna Beaulieu, amerykańskiego polaryzacyjnego i muzycznego terapeuty, ma. W swojej książce Music and Sound in the Healing Arts (Muzyka i dźwięk w sztuce uzdrawiania) Beaulieu dokonuje porównań między swoją własną trójelementową strukturą, która w wielu aspektach przypomina tę Jenny’ego, oraz wnioskami, do których doszli pracujący w zakresie cząstek subatomowych uczeni. „Istnieje podobieństwo między obrazami kymatycznymi i cząstkami kwantowymi. W obu przypadkach to, co wydaje się być czymś stałym, jest również falą. Obie formy są utworzone jednocześnie i zorganizowanie zgodne z zasadą drgań [zasada wibracji]. To wielka tajemnica dźwięku – nie ma żadnej stałości! Forma, która wydaje się być stała, jest w rzeczywistości stworzona przez kryjące się za nią wibracje”.4

Próbując wytłumaczyć jedność tego dualizmu między falą i formą, fizyka opracowała teorię pola kwantowego, w której to pole – w naszej terminologii wibracje – jest rozumiane jako jedyna rzeczywistość, zaś cząstka, forma, fala lub ruch są – jak powiada Beaulieu – jedynie dwiema biegunowymi manifestacjami tej jedynej rzeczywistości – wibracji.

Kończąc, chciałbym przytoczyć poetycką konstatację Cathie E. Guzetty dotyczącą badania zależności między dźwiękiem i powstawaniem różnych form życia: „Formy płatków śniegu i  oblicza kwiatów mogą przybierać takie kształty, ponieważ odpowiadają pewnym dźwiękom natury. Podobnie również kryształy, rośliny i ludzkie istoty mogą być, w jakimś sensie, muzyką, która przybrała widzialną formę”.5

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Przypisy:

1. Cecilia F. Klein, „Woven Heaven, Tangled Earth: A Weaver’s Paradigm of the Mesoamerican Cosmos” („Utkane niebiosa, upleciona Ziemia – paradygmat Weavera mezoamerykańskiego kosmosu”), w: Ethnoastronomy and Archeoastronomy in the American Tropics (Etnoastronomia i archeastronomia w amerykńskim tropiku), pod redakcją Anthony’ego P. Aveni i Gary’ego Urtona, Annals of the Academy of Science (Roczniki Akademii Nauk), Nowy Jork, vol. 385, 1982, str. 15.

2. Randall McClellan, The Healing Forces of Music: History, Theory and Practice (Uzdrawiające własności muzyki – historia, teoria i praktyka), Element, Inc., 1991, str. 50.

3. Hans Jenny, Kymatik: Wellen und Schwingungen mit ihrer Struktur und Dynamik / Cymatics: The Structure and Dynamics of Waves and Vibrations (Kymatyka – struktura i dynamika fal i wibracji), Basilius Press, 1967, str. 10.

4. John Beaulieu, Music and Sound in the Healing Arts (Muzyka i dźwięk w sztuce uzdrawiania), Station Hill Press, 1987, str. 40.

5. Cathie E. Guzzetta, „Music Therapy: Nursing the Music of the Soul” („Terapia muzyką – leczenie muzyką duszy”), w: Music: Physician for the Times to Come (Muzyka – lekarz przyszłości), pod redakcją Dona Campbella, Quest Books, 1991, str. 149.

 

(Źródło: www.mysticalsun.com/cymatics/; więcej informacji na przedstawiony tu temat znaleźć można na stronie internetowej zamieszczonej pod adresem www.mysticalsun.com.)

 

Script logo
Do góry