Listy z głębi Ziemi
Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 39 (1/2005)
Tytuł oryginalny: „Letters from the Underground”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 11, nr 6
Dr Richard Sauder
Copyright © 2003/2005
We wczesnym okresie moich badań podziemnych baz i tuneli zacząłem otrzymywać od czytelników i słuchaczy moich odczytów listy i e-maile zawierające często pochodzące z pierwszej ręki relacje. Otrzymuję je do dzisiaj. Wiele z nich jest bardzo interesujących. Są tak frapujące, że postanowiłem przedstawić zawarte w nich informacje. Jestem pewien, że będą one równie interesujące dla wszystkich czytających ten artykuł, jak były dla mnie.
Uważam, że w tych opisach jest ziarno prawdy. Chcę podkreślić, że z braku czasu i funduszy nie mogę pozwolić sobie na podróże po kraju i świecie w celu weryfikacji szczegółów każdej sensacyjnej historii, z którą się stykam. W konsekwencji zmuszony jestem polegać na swoim doświadczeniu badawczym i znajomości tematu, które pozwalają mi odsiewać ewidentnie zmyślone historie. W dalszej części przedstawiam część tego, co pozostało po przepuszczeniu przez ten filtr. Uważam, że jest w tym coś z prawdy.
Często zdumiewały mnie starannie zaaranżowane i podtrzymywane iluzje, które traktujemy jako konsensualną rzeczywistość codziennego życia. Propagandowe wiadomości podawane przez radio, telewizję, gazety i magazyny, fałszywe komunikaty rządowe, głęboko zakorzeniona dziennikarska i naukowa cenzura oraz inne źródła kłamstw i oszustw sączące się z instytucji religijnych i edukacyjnych – wszystko to służy zaszczepianiu nam urojeń mówiących, że wszystko jest w rzeczywistości takie, jakim wydaje się być. Otóż, nic bardziej mylnego – zwłaszcza w głęboko położonych królestwach podziemnych i podwodnych baz i tuneli, gdzie obowiązuje zasada: „Co z oczu, to i z głowy”!
Tak więc przejdźmy do przeglądu wiadomości z podziemnej skrzynki pocztowej!
PODZIEMNY LABIRYNT POD NSA W FORT MEADE W STANIE MARYLAND
Głęboko pod kwaterą główną NSA1 w Fort Meade w stanie Maryland, w połowie drogi między Waszyngtonem i Baltimore, mieści się supertajny podziemny kompleks. W swoim mistrzowskim dziele na temat NSA zatytułowanym The Puzzle Palace (Pałac Tajemnic) James Bamford czyni aluzje do gigantycznego ośrodka komputerowego położonego pod główną kwaterą NSA2:
...ogromna piwnica NSA o rozmiarach całych kwartałów miejskich pod Budynkiem Operacyjnym Kwatery Głównej prowadzi niewątpliwie największe i najbardziej zaawansowane operacje komputerowe na świecie.
To elektroniczna maszyneria, którą NSA stosuje do podsłuchu elektronicznego przekazu wiadomości na całym świecie, łącznie ze Stanami Zjednoczonymi. James Bamford utrzymuje, że ta „piwnica” ma rozmiary „miejskich kwartałów”.
Jeden z moich informatorów, który przez krótki czas stacjonował w Fort Meade w latach siedemdziesiątych, wszedł pewnego dnia zupełnie przypadkowo do tej gigantycznej „piwnicy”. Jego relacja w pełni zgadza się opisem podanym przez Bamforda. Oto jego wersja:
W ramach specjalnego przydziału zostałem przeniesiony na kilka tygodni do NSA. Pewnego dnia podczas pracy w tym „budynku” zauważyłem drzwi usytuowane obok schodów przy wschodnim wejściu, przez które przeszedłem. Na drzwiach nie było żadnych oznaczeń, w związku z czym uznałem, że mogę przez nie przejść nie przysparzając sobie tym kłopotów.
Za drzwiami znajdowały się schody prowadzące w dół. Przekroczyłem próg i spojrzałem w dół między poręczami. Nie liczyłem pięter, ale odniosłem wrażenie, że było ich od 15 do 20. Droga w dół była długa.
Zszedłem jedno piętro w dół i po przeciwnej stronie dostrzegłem drzwi, które musiały znajdować się już pod poziomem gruntu po wschodniej stronie budynku. Otworzyłem je i wsunąłem głowę do środka. Spojrzałem w lewo i w prawo i ujrzałem biegnący prosto w obu kierunkach tunel, hen, poza zasięg wzroku. Tunel z całą pewnością ciągnął się poza obręb budynku i parkingu dla samochodów, który znajdował się na poziomie gruntu. Po przeciwnych stronach tunelu były drzwi położone w odległości około 9–12 metrów od siebie. Ściany tunelu wykonane były z betonu, zaś na podłodze widniały kolorowe oznaczenia.
Rozejrzałem się w poszukiwaniu kamer, ale nie zauważyłem żadnej. Nie czułem się zbyt bezpiecznie, niemniej postanowiłem sprawdzić jeszcze kilka pięter i w tym celu zszedłem piętro niżej, gdzie były kolejne drzwi. Otworzyłem je, rozejrzałem się. Moim oczom ukazał się ten sam widok – drzwi i tunel biegnący w obu kierunkach tak daleko, jak sięgał wzrok. Zszedłem jeszcze piętro niżej. To, co tam zobaczyłem, nie różniło się od tego, co widziałem na dwóch poprzednich. Jedyną różnicą był widoczny z oddali golfowy wózek z dwoma siedzącymi w nim ludźmi. Wózek zbliżał się w moim kierunku, w związku z czym szybko się stamtąd oddaliłem.
Te trzy tunele były bardzo rozległe. Jeśli pozostałe poziomy miały podobne tunele, to mogę stwierdzić, że pod Fort Meade rozciąga się potężny kompleks tuneli.
Pragnę podkreślić, że jest to relacja pochodząca z lat siedemdziesiątych. Wcale nie zdziwiłoby mnie, gdyby okazało się, że kompleks pod siedzibą NSA rozrósł się w międzyczasie jeszcze bardziej, pogłębił i rozbudował. Przypuszczam, że wiele ważnych agencji rządowych i baz wojskowych posiada porównywalne gigantyczne podziemne kompleksy.
PODZIEMNA BAZA W CHINA LAKE W KALIFORNII
Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych od lat posiada ogromną bazę w China Lake w Kalifornii. W swojej pierwszej książce Underground Bases and Tunnels (Podziemne bazy i tunele)3 przedstawiłem wojskową dokumentację z roku 1964, która wskazywała, że Korpus Inżynieryjny Armii Stanów Zjednoczonych rozważał projekt budowy ogromnej podziemnej jaskini na głębokości 1200 metrów pod rozległym obiektem w China Lake.
Jak to się czasami zdarza, kilka lat temu po wygłoszeniu przeze mnie odczytu skontaktował się ze mną pewien człowiek, który oświadczył mi, że jest dobrze poinformowanym oficerem marynarki wojennej. Kiedy w trakcie rozmowy wspomniał, że przez pewien czas stacjonował w China Lake, nastawiłem uszu.
Zapytałem go, czy pod China Lake znajduje się jakiś podziemny kompleks. Potwierdził i dodał, że jego rozmiary i głębokość robią ogromne wrażenie. Zapytałem następnie, czy był w nim kiedykolwiek. Odrzekł twierdząco, dodając, że nie był jednak na najniższych poziomach.
Zapytałem, jak głęboko sięga najniższy poziom.
Spojrzał na mnie uważnie i powiedział niemal szeptem:
— Ma głębokość jednej mili [1600 m].
Na pytanie, co się tam znajduje, odrzekł:
— Broń.
— Jaka broń? — zapytałem nieco zdziwiony.
— Bronie znacznie potężniejsze od jądrowej — odparł bez wahania.
Jego odpowiedź wstrząsnęła mną do głębi. Skutki tajnej i wysoce niebezpiecznej broni nowej generacji, której siła rażenia przewyższa destrukcyjną moc bomby atomowej i wodorowej, to jest coś, co musi działać na wyobraźnię. Zaraz potem nasza rozmowa skończyła się, ponieważ mój rozmówca miał wyraźne opory przed kontynuowaniem tego tematu.
Jestem skłonny uwierzyć w to, co powiedział mi ten były marynarz. China Lake jest od dawna jednym z głównych ośrodków badań nad nowymi rodzajami broniami Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Jego opis doskonale współbrzmi z innymi informacjami, jakie udało mi się uzyskać w trakcie moich badań.