Medyczne własności grzyba kordyceps

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 66 (4/2009)
Tytuł oryginalny: „The Cordyceps sinensis Medical Mushroom”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 16, nr 3

Richard Alan Miller

 

Prawdziwa superżywność

Od momentu pojawienia się szamanów-uzdrowicieli ponad 50 000 lat temu ludzie poszukiwali uzdrawiających składników, z których można by sporządzić najdoskonalsze panaceum – lekarstwo na wszystko. Jednym z najbardziej poszukiwanych składników był Cordyceps, substancja tak szanowana, wręcz czczona, że w starożytnych Chinach była zarezerwowana wyłącznie dla członków rodziny cesarskiej. Analizy chemiczne wykazały, że jej własności to coś więcej niż przesądy i ludowe bajanie.

Cordyceps sinensis to nowa generacja grzybów wykorzystywanych przez przemysł farmaceutyczny oraz jako dodatek do diety przez lepiej poinformowanych konsumentów szukających środków alternatywnych w stosunku do bardziej konwencjonalnych leków na AIDS, raka i inne dolegliwości oraz problemy związane z odpornością organizmu.

Amerykański FDA (Food and Drug Administration – Urząd ds. Żywności i Leków) zalicza Cordyceps do „żywności” i substancji „ogólnie uznawanych jako bezpieczne” (Generally Recognized as Safe; w skrócie GRAS). Rosnąca liczba naukowców uważa, że jest to „superżywność”, którą można dodawać do prawie każdej diety. Dlaczego te na nowo odkryte grzyby1 są obecnie traktowane jako „superżywność”?

Te znajdujące zastosowanie w medycynie grzyby są bardzo bogate w bardzo skuteczne w leczeniu raka betaglikany oraz polisacharydy zbudowane z długich łańcuchów cukru z wieloma sekcjami tlenu między nimi. Kiedy te cukry zostają rozbite przez organizm, cząsteczki tlenu zostają wyzwolone i zaabsorbowane na poziomie molekularnym. Wiemy, że żadna forma raka nie może istnieć w środowisku bogatym w tlen i że bez odpowiedniego poziomu tlenu organizm wpada w degeneracyjne stany, które sprzyjają rakowi, chorobie serca, niedomogom układu immunologicznego, cukrzycy i wielu chorobom wirusowym, takim jak zapalenie wątroby typu C, choroba z Lyme2 i inne.

Kluczową sprawą jest dostarczenie organizmowi tlenu na poziomie komórkowym. Wśród wykorzystywanych przez farmację grzybów jest wiele dobrze znanych, jak choćby reishi (lakownica lśniąca), maitake (żagwica listkowata) i Agaricus (pieczarka), które są bogate w będące znanym źródłem tlenu betaglikany. Ta lista ma tendencję wzrostową i obejmuje już 70 różnych grzybów, które przeszły badania kliniczne. Najbardziej interesującym jest kordyceps chiński (Cordyceps sinensis), który rośnie w Tybecie na wysokości 16 000 stóp (4800 metrów) n.p.m.

Kordyceps chiński zwiększa w organizmie poziom ATP (adenozynotrójfosforanu) o prawie 28 procent. ATP jest źródłem energii organizmu – swego rodzaju baterią – i jest niezbędny we wszystkich procesach enzymatycznych. Uważa się również, że ATP jest tam, gdzie w organizmie na poziomie molekularnym zachodzą procesy zimnej fuzji („gaz Browna”). Chociaż koncepcja zimnej fuzji na poziomie molekularnym nie jest tematem tego artykułu, uważam, że stanowi ona podstawę biologicznej wymiany energii, która zostanie omówiona w przyszłych artykułach. Już sam wpływ na stan energetyczny czyni z tego grzyba superżywność, ale to jeszcze nie wszystko.

Tym, co czyni ważnym zastosowanie kordycepsu chińskiego w przypadkach raka, jest to, że posiada on betaglikany i polisacharydy. Kiedy polisacharydy rozpadają się, wiele molekuł tlenu zostaje uwolnionych na poziomie komórkowym i w rezultacie obecny tam materiał rakowy zostaje natychmiast zniszczony. Jeden z interesujących związków zawartych w kordycepsie chińskim, cordycepin3 (nukleozyd), inhibituje mechanizm naprawy DNA i przypuszczalnie działa przeciwwirusowo (HIV).

 

Pełnozakresowa chemia

Obecnie jesteśmy świadkami dużej konsternacji związanej z farmaceutycznymi grzybami wynikającej z braku jednoznacznego stanowiska, jaka forma wytwarzanego z nich produktu jest najlepsza. Jest szereg składników grzybów, które są stosowane jako osobne związki. Czy za określone właściwości grzyba odpowiada owocnik (kapelusz i trzon), grzybnia (mycelium), czy też standaryzowany ekstrakt danego związku? Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie.

Owocnik (kapelusz i trzon). Część grzyba, która wystaje ponad ziemię. Wytwarza ona zarodniki i jest zaangażowana w proces reprodukcji. Owocnik grzyba jest odpowiednikiem kwiatu w roślinie. Owocniki powstają jedynie w reakcji na pewnego rodzaju nacisk środowiska.

Grzybnia (mycelium). Część organizmu znajdująca się pod ziemią, gdzie zachodzą wszystkie procesy życiowe: wzrost, pobieranie pokarmów, rywalizowanie o przetrwanie i pewne formy reprodukcji.

„Bulion”. W hodowlanych produktach grzybowych grzybnia może być hodowana poprzez fermentację w zbiorniku wypełnionym ciekłym „bulionem” lub na stałym substracie materiału, który występuje w warunkach jej naturalnego wzrostu.

Do produkcji wielu leków i środków wspomagających zdrowie związki pochodzące z grzybów nie są ekstrahowane z grzybni, ale z bulionu, w którym hoduje się grzybnię.

Przykładem grzyba, z którego wytwarza się szereg farmaceutycznych leków, jest shiitake (twardziak japoński). Z owocnika uzyskuje się lentinan (polisacharyd używany jako specyfik przeciwrakowy), a z grzybni uprawianej w środowisku stałym – LEM. LEM jest wytwarzany z mycelium, a polisacharyd KS-2 z osadu bulionu jako związek pozakomórkowy.

Ekstrahowanie lentinanu z grzyba shiitake jest prostym procesem chemicznym. Co jednak z kolejnym związkiem zawartym w tym grzybie zwanym eritadeniną? Związek ten stosuje się jako środek obniżający poziom cholesterolu, natomiast lentinan w leczeniu raka.

Jeśli do ekstrahowania związków zawartych w shiitake użyjemy gorącej wody, a następnie do strącenia frakcji polisacharydowej alkoholu, wówczas dojdzie do koncentracji lentinanu i uzyskany produkt będzie użyteczny w leczeniu raka lub do pobudzania układu immunologicznego. Jednak w procesie tym stracimy eritadeninę i ten ekstrakt nie będzie miał już wpływu na cholesterol we krwi.

Stąd też, mimo iż surowe grzyby shiitake wykazują dużą skuteczność w obniżaniu wysokiego poziomu cholesterolu, dostępny w sklepach „standaryzowany ekstrakt” jest do tego celu bezużyteczny.

Jaki więc produkt jest bardziej wartościowy: surowy, pełnozakresowy grzyb shiitake czy standaryzowany ekstrakt? Odpowiedź brzmi: żaden lub oba. Wszystko zależy od tego, co się chce uzyskać przy pomocy tego suplementu.

Do zastosowań ogólnych najlepszym produktem jest ten, który charakteryzuje się największą efektywnością w szerokim zakresie działań. W naszym przykładzie znacznie sensowniejsze jest zastosowanie pełnego spektrum produktów – owocnika, grzybni i bulionu.

Niemiecka dokładność wymusiła koncepcję standaryzowanych ekstraktów, ale obecnie zaczynamy zdawać sobie sprawę, że mieszane związki chemiczne są efektywniejsze w działaniu od pojedynczych ekstraktów. Są to złożone formy, których działanie wciąż nie jest w pełni zrozumiałe, niemniej dają one pozytywne rezultaty kliniczne niedostępne przy użyciu standaryzowanych ekstraktów.

Większość używanych w farmacji grzybów występuje w postaci ekstraktów przyrządzanych pod kątem wykorzystania ich najefektywniejszych cech. Są to jednak bardzo specyficznie ukierunkowane ekstrakty wykonywane w celu skoncentrowania określonych związków. Poza tym to właśnie przygotowywanie tych związków chemicznych w postaci ekstraktów pozwala przemysłowi farmaceutycznemu na ich patentowanie. Naturalne pokarmy nie mogą być patentowane.

Grzyby wykorzystywane w farmacji zawierają dwie ogólne kategorie bioaktywnych związków:

1. Polisacharydy, które obejmują większość użytecznych w medycynie związków i są rozpuszczalne w gorącej wodzie, a nie w alkoholu. Stymulujące układ immunologiczny działanie, którym charakteryzują się te grzyby, wynika właśnie z działania tej klasy związków. Jeśli ktoś szuka działania modulującego układ immunologiczny, niech nie używa ekstraktów na bazie alkoholu, ponieważ nie będą one efektywne.

2. Nukleozydy, które obejmują związki rozpuszczalne w apolarnych rozpuszczalnikach, takich jak alkohol lub heksan. Związki te mają zazwyczaj mniejsze molekuły i są bardziej specyficzne w swojej bioaktywności w porównaniu do polisacharydów. Nukleozydy, deoksynukleozydy oraz większość naszych antybiotyków i środków przeciwbakteryjnych należy właśnie do tej grupy.

Script logo
Do góry