Zapobieganie zgonom powodowanym przez raka

Jeśli uda się nam unikać tych trzech przyczyn, to nie będzie żadnych zgonów z powodu raka. Ostatnie badania pokazują ogólną zasadę, jak można to osiągnąć, nawet stosując chemioterapię. Opiera się to na idei nieniszczenia nowotworu i aplikowaniu mu odpowiedniej dawki chemioterapii, która nie pozwala mu na dalszy wzrost. Naukowiec, dr medycyny Robert A. Gatenby, stwierdził w wywiadzie: „W przypadku modelu raka jajnika u myszy, jeśli potraktuje się go bardzo wysoką dawką, guz zniknie. Wygląda, jakby został wyleczony, ale parę tygodni później wraca i zaczyna zabijać zwierzę. To standardowy efekt. Potem stosowaliśmy mniejsze dawki leków i tylko wtedy, gdy były potrzebne. Dzięki temu byliśmy w stanie utrzymać guzy w stabilnym stanie i myszy żyły przez nieograniczony czas”.5

W medycynie naturalnej zamiast chemioterapii stosuje się alkalizację, która stabilizuje guza i powstrzymuje jego rozwój. Aby móc się rozprzestrzeniać, guz musi rozpuścić otaczającą go tkankę łączną, jednak do tego może dojść tylko wtedy, gdy tkanka jest dostatecznie kwaśna, by aktywować proteolityczne enzymy guza.

Badania z roku 2009 wykazały, że doustnie podawany wodorowęglan sodu nie tylko hamuje wzrost nowotworów i spontaniczne przerzuty w modelach mysiego raka piersi, ale również zmniejsza częstość występowania przerzutów do węzłów chłonnych i wątroby.6

Te wyniki zostały potwierdzone w pracy ze stycznia 2013 roku, w której szczegółowo wykazano, w jaki sposób podawany doustnie wodorowęglan nie tylko zatrzymuje wzrost guza, ale może również prowadzić do jego kurczenia się. Wodorowęglan alkalizuje płynną limfę i hamuje stan zapalny, tak że stopniowo kurczący się guz nie powoduje problemów, dopóki jest utrzymywana zasadowość.7

To badanie dostarcza fascynujących danych na temat wzrostu nowotworu w zależności od kwasowości. Pomiary prowadzone wewnątrz złośliwych nowotworów wykazały, że ich pH waha się w granicach od 6,5 do 6,9, w porównaniu do kwaśności normalnej tkanki wynoszącej od 7,2 do 7,4 (pH 7 oznacza odczyn neutralny). Guz rozszerza się, dopóki wartość pH na krawędzi guza jest niższa od 7,2. Kiedy po jednej stronie guza pH wynosi 6,7 a po drugiej 7,3, wówczas guz skurczy się po stronie wyższego pH i rozszerzy po stronie niższego pH. Prowadzone przez szereg dni pomiary wykazały, że guzy poruszają się w jedną stronę a potem w inną stosownie do stanu równowagi zasadowo-kwasowej ich środowiska.

W badaniach nie leczonych myszy cały guz i jego okoliczne tkanki były kwaśne, przy czym najniższe pH (6,57) było na krawędzi guza. U leczonych myszy cały guz i jego okoliczne tkanki były alkaliczne przy najwyższym pH (7,26) także na krawędzi guza. Między 2 i 16 dniem po transplantacji nie leczone guzy średnio podwoiły swoją wielkość. U jednostek leczonych wodorowęglanem sodu rosły stopniowo do 8 dnia, a następnie zaczęły kurczyć się do około połowy swojej wielkości, a jeden z czterech guzów całkowicie rozpuścił się 12 dnia. Ilość stosowanego wodorowęglanu sodu wyniosła 17 gramów na litr wody, której myszy mogły pić tyle, ile chciały.

Ostatnio miałem okazję zapoznać się, jakie wyniki dają różne opcje leczenia. W październiku 2012 roku u kobiety, z którą korespondowałem, zdiagnozowano 4. stadium raka płuc (ostatni etap przed śmiercią). Miała duży guz w prawym płucu i dużo płynu w sercu i płucach. W tym samym czasie u słynnego komentatora krykieta i byłego aktora, Tony’ego Greiga, zdiagnozowano raka płuc w 1. stadium – miał małą złośliwą zmianę w prawym płucu. Poddał się operacji i innym konwencjonalnym terapiom. Pod koniec grudnia zmarł z powodu zatrzymania krążenia, zaś wspomniana kobieta, która zastosowała leczenie alkalizujące i antymikrobowe, całkowicie pozbyła się płynu, jej serce było w doskonałym stanie, wyniki badań krwi były bardzo dobre i czuła się wspaniale. Guz wciąż był takiego samego rozmiaru, kiedy zeskanowano go w listopadzie.

 

Bezpieczne kurczenie nowotworów

Ciekawa prezentacja dra medycyny Gershoma Zajiceka, profesora Medycyny Doświadczalnej i Badań Raka na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, zatytułowana „Leczenie przyspiesza wzrost guza” wyjaśnia wyniki najnowszych badań dowodzących bezcelowości i niebezpieczeństwa wynikającego z prób usuwania lub zmniejszania guzów konwencjonalnymi terapiami, ponieważ dochodzi potem do przerzutów lub odrastania nowotworu ze zwiększoną prędkością.8

Okazuje się, że do późniejszego powstawania przerzutów i ich szybkiego wzrostu najbardziej przyczynia się chemioterapia. W rezultacie leki przyspieszają śmierć pacjentów.9 Gdy guzy są poddane stresowi, wytwarzają komórki macierzyste, a z nich nowe komórki nowotworowe, które są o wiele bardziej złośliwe i odporne na terapie, niż te sprzed leczenia. Medycyna konwencjonalna ukrywa te fakty przy pomocy statystyk, wykrywając i usuwając coraz mniejsze, nieszkodliwe guzy, które nigdy nie zagroziłyby zdrowiu, i traktuje je jako wyleczone przypadki raka. Ponadto zgony będące następstwem leczenia raka są często przypisywane innym przyczynom, co zmniejsza statystyczną umieralność na raka.

Niestety, wiele naturalnych terapii również stwarza problemy. Jest tak w zasadzie w przypadku wszystkich metod leczenia, które niszczą nowotwory, generując w tym procesie ostre stany zapalne. Przykładem tego jest terapia Gersona lub używanie do niszczenia nowotworów piersi czarnej maści bądź podobnych środków. Te środki mogą być skuteczne, ale często nie są, zaś młodsi i zdrowsi ludzie mają najwięcej problemów, ponieważ ich układ odpornościowy wytwarza najsilniejsze stany zapalne.

Nawet zniszczenie guzów przez infuzję wodorowęglanu sodu, tak jak w metodzie Simonciniego, jest niebezpieczne i może spowodować stan zapalny i śmierć. Tego rodzaju problemy z naturalnymi metodami można łatwo wyeliminować przez dodatkowe stosowanie środków przeciwzapalnych, takich jak ustna alkalizacja, kuracja przeciwmikrobowa i/lub okres niedożywienia lub postu.

Nawet z konwencjonalnych badań wynika, że poszczenie blokuje wzrost nowotworów10 i że okresowe posty11 są o wiele skuteczniejsze niż nieograniczone spożywanie żywności lub stałe jej ograniczanie. Zaletą poszczenia jest to, że powoduje ono kurczenie się guzów, bez wywoływania stanu zapalnego, ponieważ kiedy organizm jest pozbawiony pożywienia, zużywa niezdrowe tkanki i nowotwory jako źródło energii. Dodatkową korzyścią jest to, że ograniczenie jedzenia hamuje również aktywność drobnoustrojów. Tę zasadę wykorzystuje kilka znanych metod leczenia raka, takich jak kuracja Breussa i kuracja winogronowa.

Innym sposobem kurczenia i ewentualnie eliminowania guzów bez wywoływania stanu zapalnego jest zdecydowana alkalizacja, na przykład chlorkiem cezu lub bardzo dużymi ilościami wodorowęglanu sodu, aby utrzymać przez pewien czas pH moczu powyżej 8. Jednak te terapie również mogą powodować problemy i w większości przypadków nie widzę potrzeby, aby uciekać się do skrajności.

Najczęściej stosowane w medycynie naturalnej są enzymy proteolityczne, które przyczyniają się do usunięcia resztek białka i zmniejszenia guzów przy jednoczesnym hamowaniu stanów zapalnych. Ulubione to bromelaina i papaina. Ponadto, enzymy fibrynolityczne nottokinaza oraz serrapeptaza, które hamują nadmierne zlepianie, czyli nadkrzepliwość12 krwi, która jest potrzebna do formowania przerzutów.

Uważam, że najbardziej wygodny i niezawodny sposób polega na utrzymaniu początkowego stanu nowotworu przy pomocy środków alkalizujących,13 na przykład wodorowęglanu sodu i cytrynianu potasu, przyjmowanych w ciągu dnia, które stopniowo zmniejszają guzy bez wywoływania stanu zapalnego. Można to zrobić w połączeniu z alkalizacją, terapią przeciwbakteryjną, enzymami proteolitycznymi oraz okresowym postem wspomaganym spożywaniem tylko surowej żywności.

Pozostaje jeszcze problem leczenia osób, które stosowały konwencjonalne leczenie i obecnie umierają na kacheksję (wyniszczenie rakowe). Filmy, takie jak Humoral Pathology (Patologia humoralna) i Symbiosis or Parasitism (Symbioza czy pasożytnictwo), nakręcone przy wykorzystaniu mikroskopii szarego pola14 pokazują bardzo wyraźnie, że w późnym stadium raka większość erytrocytów jest silnie atakowana przez mikroorganizmy i nie są one w stanie normalnie funkcjonować. To oczywiście wymaga antymikrobowej terapii połączonej z tlenoterapią. Ponadto, osoby z AIDS, gruźlicą i różnymi chorobami autoimmunologicznymi często umierają z wyniszczenia, co znowu dowodzi, że ten stan nie jest spowodowany przez guzy, ale przez mikroby.

Script logo
Do góry