Jeśli już pierwszy pokaz programu zaszokował amerykańskich naukowców, łatwo sobie wyobrazić ich reakcję, kiedy zobaczyli w Internecie nagłówki prasowe na jego temat opatrzone datą 29 maja 1996 roku: „Kontrowersje wokół programu Tajemnice pochodzenia człowieka... Profesorowie uniwersyteccy chcą przegnać program specjalny z fal eteru... 8 czerwca NBC powtórzy program, który stawia wyzwanie uznanym poglądom na temat prehistorii człowieka”. Co bardzo zabawne, NBC wykorzystało sprzeciw naukowców do promocji kolejnej emisji tego programu!

Tekst prasowej zapowiedzi informował:

„Wyprodukowany przez NBC program Tajemnice pochodzenia człowieka, który wywołał emocje i sprzeciw środowiska naukowego po jego pierwszej emisji w dniu 25 lutego 1996 roku, zostanie powtórzony w sobotę, 8 czerwca, między godziną 20 i 21 czasu wschodniego. Profesorowie nauk ścisłych i antropologii z kilku szacownych uniwersytetów naszego kraju wyrazili sprzeciw wobec pewnych przedstawionych w nim teorii, które stoją w opozycji do rozpowszechnionych wierzeń na temat pochodzenia człowieka. Program prezentuje zaskakujące dowody wskazujące, że człowiek mógł rozwijać się od etapu określanego nazwą epoki kamiennej do poziomu cywilizacji więcej niż jeden raz, że współczesny człowiek jest ostatnim ogniwem tego procesu i że darwinowska teoria ewolucji ma poważne skazy”.

Zapowiedź ta zawierała także następującą wypowiedź producenta programu Billa Cote’a:

„Naszym celem było zaprezentowanie społeczeństwu dowodów, które dopuszczają możliwość alternatywnego poglądu w stosunku do pewnych najbardziej uznanych teorii. Poddaliśmy w wątpliwość fundamentalne prawdy, które [niektórzy naukowcy] uważają za niepodważalne. Okazuje się, że świat jest znacznie większy, niż się naukowcom wydaje. Wielu z nich chciałoby, abyśmy wierzyli, że potrafią wyjaśnić wszystko. Liczyliśmy się z pewnymi sprzeciwami, kiedy tworzyliśmy ten program, ale nikt nie spodziewał się tak histerycznej reakcji środowiska naukowego. Podczas gdy wielu widzów, łącznie z niektórymi naukowcami, ocenia ten program jako wielkie osiągnięcie i wkład w edukację społeczeństwa, inni oburzają się i krytykują”.

Dr Jere H. Lipps, paleontolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, przesłał 30 maja 1996 roku Billowi Cote’owi za pośrednictwem poczty elektronicznej poniższy list, którego kopie wysłał również do wielu internetowych grup dyskusyjnych:

„Doceniam pańską opinię zawartą w oświadczeniu prasowym dotyczącym powtórnej emisji programu Tajemnice pochodzenia człowieka. Czy byłby pan łaskaw udostępnić mi listę agencji prasowych, którym przesłał pan swoje oświadczenie? Jak pan przypuszcza, protestuję przeciwko ponownej emisji tego programu przez pana i NBC jako sposobowi tworzenia nauki w USA. Nie czyni to ani panu, ani NBC, ani sponsorom tego programu żadnego honoru. To pokazuje naukowcom, jak duży jest zakres ignorancji w sprawie tego, jak funkcjonuje nauka. Wydaje się panu pewnie, że naukowcy protestują przeciwko prezentowanym w programie teoriom. Nie we wszystkich przypadkach tak jest, ponieważ wszystko, co znalazło się w programie, było już kiedyś przedmiotem badań nauki. Pan po prostu błędnie zinterpretował proces naukowy i w pańskim wydaniu jest to coś zupełnie innego i wielce szkodliwego. Zawsze potrafię naprostować błędny tok myślenia moich studentów, lecz uczenie ich inteligentnego przeżywania życia w naszej naukowej społeczności staje się niezmiernie trudne, gdy telewizja promuje zafałszowany obraz jej funkcjonowania.

Jestem zdziwiony, że NBC pokaże ten program jeszcze raz jako program o charakterze naukowym, podczas gdy właściwe, naukowe przedstawienie tych samych zagadnień byłoby, zarówno korzystne, jak i interesujące dla widzów. Biorąc pod uwagę, że jest pan jego twórcą i reżyserem, rozumiem pańską chęć wykorzystania naszego protestu do promowania jego ponownej emisji. Jest to jednak patetyczny sposób na robienie sobie popularności w sytuacji, gdy znacznie korzystniejsza i opłacalniejsza byłaby uczciwość”.

Jeśli chodzi o uczciwość, mam nadzieję, że wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że to właśnie antydarwinowskie treści zawarte w Tajemnicach pochodzenia człowieka sprowokowały tak zajadłe reakcje, które wyrwały się z ust Lippsa i innych. Tak naprawdę protestowali oni przeciwko zaprezentowanym tam teoriom. Prawdą jest również, że ten program dał doskonały pokaz tego, jak w rzeczywistości funkcjonuje nauka, a przynajmniej jej fundamentalistyczna darwinowska część. Fundamentaliści spod znaku Darwina w nieuczciwy sposób starają się nie dopuścić do poważnej dyskusji nad budzącymi kontrowersje dowodami.

Tego samego dnia, w którym wysłał list do Billa Cote’a, Lipps wystąpił z apelem do naukowców:

„NBC proponuje obecnie ponowną emisję swojej złośliwej imitacji programu naukowego zatytułowanej Tajemnice pochodzenia człowieka wykorzystując obiekcje środowiska naukowego do zwiększenia zainteresowania nią. Będzie to ze szkodą dla społeczeństwa i jednocześnie przeinaczenie większości protestów środowiska naukowego... Jeśli komukolwiek rzeczywiście leży na sercu amerykańska nauka, powinien oświadczyć swojej lokalnej stacji NBC, centrali NBC i jej sponsorom, że protestuje przeciwko rzekomo naukowemu obrazowi pokazanemu w tym programie. Ameryka musi zmądrzeć i my wszyscy możemy się do tego przyczynić”.

Inni proponowali różnego rodzaju bojkoty, jak na przykład ten, z którym do internetowych grup dyskusyjnych skupiających archeologów i antropologów zwrócił się 31 maja 1996 roku C. Wood:

„Czy wszyscy wiedzą, kim są sponsorzy? Chciałbym na początek zaproponować ich bojkot. Zawsze istnieje szansa, że któryś z nich wycofa się ze sponsoringu”.

Inni proponowali wywarcie nacisku na będący właścicielem NBC koncern General Electric.

Dziesięć lub dwadzieścia lat temu kampania zastraszania w rodzaju tej, jaką wszczął Lipps i inni darwinowscy fundamentaliści, byłaby w stanie powstrzymać NBC od powtórnej emisji takiego programu lub do zmuszenia tej stacji do udostępnienia darwinowskiemu fundamentalistycznemu komentatorowi czasu antenowego w celu pouczenia społeczeństwa, jak ma patrzeć na ten program. To, że NBC zdobyła się na odwagę stawienia czoła zastraszaniu i odważyła się na wykorzystanie protestów darwinowskich fundamentalistów do promowania powtórnej emisji tego programu w jego nie zmienionej pierwotnej formie, jest budującym sygnałem wskazującym, że intelektualna wolność żyje i ma się dobrze w Ameryce.

Przedstawiciele ortodoksyjnej nauki nie postrzegali jednak tej sprawy w ten sposób. Sądzili, że NBC powinno być surowo ukarane za to, że ważyło się ponownie wyemitować ten program.

17 czerwca 1996 roku dr Allison R. Palmer, prezes Instytutu Badań Kambryjskich zwrócił się z następującym apelem do Federalnej Komisji Łączności (Federal Communications Commission3; w skrócie FCC), która udziela koncesji na prowadzenie stacji telewizyjnych:

„Ten e-mail jest żądaniem wystosowanym do FCC w celu wdrożenia śledztwa i – mam nadzieję – ścisłej cenzury National Broadcasting Company (NBC) za jej rażąco komercyjny, pozbawiony poczucia odpowiedzialności styl pracy dziennikarskiej, który naraża na szwank zaufanie, jakie społeczeństwo powinno pokładać w materiałach przedstawianych mu przez czołową sieć informacyjną jako wiarygodne... W lutym bieżącego roku NBC wyemitowało program zatytułowany Tajemnice pochodzenia człowieka mający rzekomo charakter naukowy, którego odzewem były masowe protesty odpowiedzialnych naukowców reprezentujących liczne gałęzie wiedzy. W rezultacie.. wykorzystali oni [NBC] reakcję uznanych autorytetów naukowych do podsycenia ciekawości telewidzów, twierdząc przy tym w swoim oświadczeniu prasowym, że zawartość ich programu, której «establishment» nie chciał ujawnić społeczeństwu, ma charakter naukowy”.

Rzeczywiście, „establishment” nie chciał, aby program NBC został przedstawiony społeczeństwu, czego jawnym dowodem jest list Palmera do FCC. W dalszej jego części czytamy:

„Kończąc, uważam że należy zmusić NBC do wielokrotnego przeproszenia widzów, aż zdadzą sobie oni sprawę, że zostali oszukani. Wnoszę również o nałożenie na NBC wysokiej kary pieniężnej, która posłużyłaby do utworzenia funduszu edukacji naukowej społeczeństwa”.

Wysiłki Palmera zmierzające do wymuszenia na FCC nałożenia kary na NBC zawiodły i fakt, że tego rodzaju starania miały miejsce, daje dużo do myślenia. Kopie listu Palmera zostały przesłane do dyrekcji NBC oraz rozprowadzone wśród naukowców biorących udział w internetowej dyskusji.

 

Bezprecedensowa kampania zastraszania wszczęta przez Palmera, Lippsa i ich kohorty stanowi rzeczywisty pokaz działania fundamentalistycznej, opartej na darwinizmie, nauki (w przeciwieństwie do większości pozostałych dziedzin). Darwinizm jest ideologią, którą darwiniści usiłują podtrzymać nienaukowymi metodami. Ostatecznie, co jest naukowego w staraniach zmierzających do zastraszenia sieci telewizyjnej w celu zdjęcia przez nią programu z anteny?

Darwinizm nie jest koncepcją, którą można by zademonstrować przy użyciu normalnych środków naukowych. Jest to po prostu kwestia wiary i jej wyznawcy uważają, że mają prawo do narzucania jej wszystkim oraz uciszania każdego, kto jest jej przeciwnikiem i mówi o tym publicznie. Fundamentalistyczni zwolennicy darwinizmu chcieliby mieć monopol na kształtowanie poglądów społeczeństwa. Na szczęście, go nie posiadają i mam nadzieję, że nigdy go nie posiądą.

Tak więc istnieje coś, co można nazwać filtrem wiedzy. I jednym ze skutków jego działania jest ukrywanie dowodów na bardzo odległe w czasie pochodzenie ludzkiej rasy, i to głównie dlatego, że mają one negatywną wymowę w odniesieniu do doktryny darwinizmu.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Przypisy:

1. Michael A. Cremo, Richard L. Thompson, Zakazana archeologia (The Hidden History of the Human Race), przekład Marcin Rudziński, Wydawnictwo Arche, Wrocław, 1998 (książkę tę można zakupić za pośrednictwem wydawcy Nexusa, Agencji Nolpress – wejdź w tym celu do sklepu Agencji Nolpress, klikając zakładkę „sklep”). – Przyp. red.

2. Teotihuacán („Miasto Bogów” lub „Gdzie Ludzie Stali Się Bogami”), najważniejsze i największe miasto przedkolumbijskiego środkowego Meksyku, położone około 50 kilometrów na północny wschód od Meksyku (Mexico City), dzisiejszej stolicy Meksyku. Najwcześniejsze osadnictwo na tym terenie datuje się na rok 400 p.n.e., jednak jako metropolia Teotihuacán istniało od początku naszej ery. Pochodzenie i język jego mieszkańców nie są jeszcze znane. Ich kultura i jej wpływ rozciąga się na całą Mezoamerykę. Około roku 650 lub 900 Teotihuacán zostało złupione i spalone przez Tolteków. Teotihuacán zajmowało obszar 20 km2 i obejmowało poza dzielnicami mieszkalnymi wielkie place, świątynie oraz pałace dostojników i kapłanów. Dwie główne grupy budynków są połączone drogą (Aleją Zmarłych) o szerokości 40 metrów i długości około 800 metrów. W swoim czasie błędnie sądzono, że aleję wyznacza rząd grobowców, bowiem z czasem okazało się, że położone przy niej niskie budynki to pałacowe rezydencje. U północnego krańca miasta znajduje się Piramida Księżyca otoczona podestami i mniejszymi piramidami; na południu – Świątynia Quetzalcóatla z olbrzymim 15 hektarowym dziedzińcem zwanym La Ciudadela (Cytadela); na wschodzie – wielka Piramida Słońca zbudowana z około 765‍ 000 m3 budulca, mierząca w podstawie 219 na 232 metry i wznosząca się do góry pięcioma tarasami na wysokość 66 metrów. Jej powierzchnia wyłożona jest blokami wyciętymi z występującej w tym rejonie czerwonej skały wulkanicznej. – Przyp. tłum.

3. Amerykańska agencja rządowa zajmująca się udzielaniem koncesji na działalność stacji radiowych i telewizyjnych, przydziałem częstotliwości oraz analizą działalności radiowych i telewizyjnych stacji nadawczych. – Przyp. tłum.

 

Script logo
Do góry