Olśnienie nastąpiło jakieś sześć lat tamu. Mój ojciec, który latami brał 2000 j.m. witaminy D3 dziennie – pięć razy więcej niż zalecana dzienna dawka – zbadał krew na zawartość witaminy D3 i okazało się, że ma jej 29 nanogramów na mililitr (ng/ml) – 1,0 ng mniej od dolnego końca skali odniesienia, co oznaczało, że powinien być już martwy. To był mój moment oświecenia! Domyśliłem się, że moja rodzina może mieć genetycznie zaprogramowany niski poziom witaminy D3, w odpowiedzi na co podniosłem moją dzienną dawkę do 20‍ ‍000 j.m., a później zwiększyłem ją do 50‍ ‍000, a nawet 100‍ ‍000 j.m.

W ciągu miesiąca zacząłem odczuwać przypływ energii, lecz pozostał ból w kościach i stawach, który nigdy nie został prawidłowo wyleczony. Nie bałem się jednak, bo przeczytałem, że witamina D3 jest uważana za hormon przebudowy kości i stawów. Przeczytałem również, że szczurom, które miały uszkodzone nogi, podano witaminę D3 i ich złamania idealnie się zagoiły, podczas gdy szczury kontrolne miały pęknięcia z dużym zgrubieniem, które pozostało wokół zarastającego pęknięcia.

W ciągu pięciu miesięcy moje żółte paznokcie oczyściły się, klikające biodro coraz mniej klikało, zaś ramiona naprawiły się i były w lepszym stanie niż wcześniej (przy 4000 j.m. dziennie). Po roku zauważyłem, że ostroga na łokciu zniknęła, torbiel podskórna pękła i także zniknęła, a ganglion skurczył się z wielkości równej połowie piłki golfowej do twardego jak skała bezbolesnego groszku.

Zastanawiałem się, dlaczego ewolucja wykształciła hormon aktywowany przez Słońce? Doprowadziło mnie to do pomysłu niekompletnego zespołu naprawy, w ramach którego ewolucja uważa, że tkwimy w zimie, kiedy zasoby są ograniczone, w związku z czym naprawia nas i utrzymuje na tyle, aby przetrwać, ale nie więcej. Następnie słoneczny sygnał D3 informuje, że przyszło już lato i zasoby są dostępne, więc organizm przełącza się na pełną naprawę.

Następnie stwierdziłem, że duży spadek poziomu witaminy D3 jest ważnym sygnałem dla niedźwiedzi, aby przygotować się do snu zimowego, co obejmuje zwiększenie masy ciała o 70 procent.19 Inne badania uświadomiły mi, że otyli cierpią na poważny niedobór witaminy D3.

To nasunęło mi pomysł zespołu wyższego rzędu – zespołu ludzkiej hibernacji (human hibernation syndrome; w skrócie HHS), który polega na tym, że jeśli u kogoś występuje nieustający niski poziom witaminy D3 przez całe życie w następstwie unikania słońca i używania filtrów przeciwsłonecznych, w końcu staje się otyły, aby przygotować się do hibernacji podczas oczekiwanego zimą głodu. Oprócz nadwagi HHS może również zmniejszyć wydatek cennej energii. Mając to na uwadze, HHS może promować depresję, aby utrzymać nas w domu/jaskini. Niski poziom D3 również czyni nas bardziej podatnymi na zazwyczaj nieszkodliwą grypę, która wymaga leżenia przez tydzień w łóżku, dzięki czemu dodatkowo oszczędzamy cenną energię. Zapalenie stawów? To zniechęca do wydatkowania energii poprzez bieganie lub może stanowić część zespołu niekompletnej naprawy zachowującego cenny wapń za sprawą niepełnych napraw.

Potem przeczytałem lub przejrzałem wszystkie 52‍ ‍000 artykułów naukowych i badań wykonanych od roku 1967 do chwili obecnej dostępnych w bazie danych PubMed i dotyczących witaminy D i odkryłem, że niski poziom witaminy D3 wiąże się z niemal każdą chorobą znaną człowiekowi, która nie jest spowodowana starzeniem lub genetycznymi mutacjami.

Oto mała próbka tych przypadłości: autyzm, astma, cukrzyca, ciężka hipoglikemia, przewlekłe rany, stwardnienie rozsiane, toczeń, choroby nerek i płuc, 17 typów nowotworów, jaskra, plamki zwyrodnieniowe, choroba Crohna, zespół drażliwego jelita i wrzodziejące zapalenie okrężnicy, nadciśnienie, reumatoidalne zapalenie stawów, schizofrenia, alergie, gruźlica, choroby serca, wrzody, ubytki w zębach, choroba Parkinsona, udar, łuszczyca, łupież, wszystkie powikłania ciąży, migreny, skurcze menstruacyjne, zespół napięcia przedmiesiączkowego i wiele innych. Wszelkie, wspólne ludziom, choroby wydają się być spowodowane niskim poziomem ekspozycji na słońce, a tym samym niskim poziomem witaminy D3 we krwi.

Łatwo ustalić, które choroby są spowodowane niskim poziomem witaminy D3 – wystarczy spojrzeć na ich rozmieszczenie geograficzne oraz częstość występowania. Jeśli ich występowanie jest znacznie mniejsze na równiku i znacznie większe na wyższych szerokościach geograficznych,20 co ma miejsce w przypadku większości z nich, to jest oczywiste, że są one związane z witaminą D3 i mogą być leczone jej wysokimi dawkami.

Jeśli większości chorób można zapobiec poprzez zwiększenie poziomu witaminy D3 z 30 ng/ml, który jest niski i zarazem typowy, do 80–100 ng/ml lub więcej, to nie trudno przewidzieć, co stałoby się z zyskami Wielkiej Farmy pochodzącymi ze sprzedaży leków, gdyby ludzie wiedzieli, że witamina D3 zapobiega i jest najlepszą kuracją w tych wszystkich chorobach.

 

Czyżby spisek w sprawie witaminy D3?

W tym miejscu na myśl nasuwa się hipotetyczna postać dra Zło w postaci egzekutywy Wielkiej Farmy, która zna tę informację (powinna znać) i myśli: „Witamina D3 jest wrogiem naszego istnienia! Musimy za wszelką cenę wyplenić pomysł przyjmowania dużych jej dawek!”

Odkrycie związku wielu chorób z niedoborem witaminy D3 nie stanowiło dla mnie zbyt trudnego orzecha do zgryzienia, podobnie jak dla wielu doktorów medycyny, czego dowodzą ich książki. Jeśli nam się udało, to jakim cudem Wielka Farma dysponująca miliardami dolarów i latami badań wszystkich swoich leków, mogłaby tego nie odkryć? Odkryła i to dawno temu.

Leki firm farmaceutycznych wydają się być tak zaprojektowane, aby naśladować to, co czynią wysokie dawki witaminy D3, tyle że nie są one witaminą D3 – hormonem słońca – i powodują nieprzyjemne skutki uboczne. Dlaczego te firmy faszerują nas swoimi nędznymi lekami, jeśli znają wybitne efekty lecznicze wysokich dawek witaminy D3? Po prostu po to, by czerpać duże zyski, ponieważ nie można opatentować witaminy D3 ani światła słonecznego.

Tak więc, zaczynam nabierać coraz większego przekonania, że kierownictwo kliki Wielkiej Farmy zna tę prawdę i demonizuje witaminę D3 poprzez wzbudzanie strachu przed jej strasznymi skutkami ubocznymi, takimi jak nadmierne zwapnienie tkanek, które może wystąpić przy dziennych dawkach rzędu kilku milionów j.m. lub wyższych, jeśli nie bierze się jednocześnie odpowiednio dużo witaminy K2, i wmawia wszystkim studentom medycyny, że wysokie dawki witaminy D3 są bardzo niebezpieczne.

W trakcie moich badań nad witaminą D3 przejrzałem także wszystkie artykuły naukowe zawarte w PubMed traktujące o toksyczności witaminy D3 i odkryłem, że prawie wszystkie z nich to doniesienia lekarzy pacjentów, którzy przyjmowali stosunkowo duże dawki D3 przez długi czas i nie mieli żadnych niepokojących objawów. Ci lekarze byli zdumieni, ponieważ było to sprzeczne ze wszystkim, czego uczono ich w szkole medycznej. Inną rzeczą, jakiej dowiedziałem się, było to, że skutki skrajnie wysokich dawek witaminy D3 są bardzo podobne do skutków niedoboru witaminy K2, więc jeśli ktoś stosuje wysokie dawki witaminy D3, musi również przyjmować dużo witaminy K2.21

Jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, czy dzisiejsze firmy farmaceutyczne i badacze rzeczywiście wiedzą o leczniczej sile wysokich dawek witaminy D3, ale ukrywają tę wiedzę dla zysku, to pozwolę sobie zbyć je milczeniem. Niech każdy sam odpowie sobie na pytanie, czy w przesadnym strachu Wielkiej Farmy i medycyny przed wysokimi dawkami witaminy D3 kryje się coś złowieszczego.

 

O autorze:

Jeff T. Bowles spędził wiele lat na badaniach problemów związanych ze zdrowiem, traktując to jako hobby. Jest autorem e-booka The Miraculous Results of Extremely High Doses of Vitamin D3 (Cudowne wyniki stosowania bardzo dużych dawek witaminy D3), który można kupić w Amazon.com. Skontaktować się z nim można pisząc na adres poczty elektronicznej jeffbo@aol.com.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Przypisy:

 1. Jennifer Claerr, „The History of Rickets, Scurvy and Other Nutritional Deficiencies: An Interesting Treatise on Human Stupidity” („Historia krzywicy, szkorbutu i innych niedoborów żywieniowych – ciekawy traktat o ludzkiej głupocie”), Yahoo! Voices, 6 lutego 2008, tinyurl.com.

 2. D. Schütte, „Beobachtungen über den Nutzen des Berger Leberthrans” („Uwagi na temat korzystania z tranu Bergera”), Archiv für medizinische Erfahrung, 1824; 2:79–92.

 3. Encyclopædia Britannica, hasło „Peter Cooper Hewitt”.

 4. Kenneth J. Carpenter, Ling Zhao, „Forgotten Mysteries in the Early History of Vitamin D” („Zapomniane tajemnice wczesnej historii witaminy D”), J. Nutr., 1 maja 1999, 129(5):923–927, jn.nutrition.org.

 5. Ibid.

 6. Ibid.

 7. Ibid.

 8. K. Rajakumar, et al., „Solar Ultraviolet Radiation and Vitamin D: A Historical Perspective” („Słoneczne promieniowanie ultrafioletowe i witamina D – przegląd historyczny”), Am. J. Public Health, październik 2007, 97(10):1746–1754, www.ncbi.nlm.nih.gov.

 9. Opowieść przypisywana zmarłemu już sławnemu badaczowi witaminy D/wapnia, drowi Carlowi Reichowi; Robert R. Barefoot, The Disease Conspiracy: The FDA Suppression of Cures (Spisek w sprawie choroby – zakaz leków wydany przez FDA), Pan American International Nutritional Ltd, 2005, str. 141.

10. Barefoot, op. cit., str. 169.

11. I.E. Steck, et al., „Further Studies on Intoxication with Vitamin D” („Dalsze badania dotyczące zatrucia witaminą D”), Annals of Internal Medicine, styczeń 1937, 10(7), www.acpjournals.org.

12. G.G. Snyder, et al., „A Preliminary Report on Activated Ergosterol (A Form of High Dosage Vitamin-D in the Treatment of Chronic Arthritis)” („Wstępny raport dotyczący aktywowanego ergosterolu (formy wysokich dawek witaminy D w leczeniu przewlekłego zapalenia stawów)”), New York State Journal of Medicine, 1 maja 1940, str. 708–719, podobne wyniki podają badania Roberta R. Barefoota, op. cit., str. 139–155.

13. Barefoot, op. cit., str. 143.

14. New York Times, „Vitamin Tablets Are Ruled Drugs and General Sale in State Curbed” („Tabletki witaminowe są lekami reglamentowanymi i ogólna sprzedaż ich w kraju jest ograniczana”), 24 czerwca 1944, str. 1–2.

15. Adnotacje podane u Barefoota, op. cit., str. 198, 201, 203–204.

16. Barefoot, op. cit., str. 208–220.

17. Jeff T. Bowles, The Miraculous Results of Extremely High Doses of Vitamin D3: A Year-long Experiment with Huge Doses of the Sunshine Hormone from 25‍ ‍000 to 100‍ ‍000 IU/Day (Cudowne wyniki skrajnie dużych dawek witaminy D3 – całoroczny eksperyment z dużą dawką słonecznego hormonu od 25‍ ‍000 do 100‍ ‍000 j.m./dobę), Jeff T. Bowles Publishing LLC, 2011, 2013 (e-book), www.amazon.com.

18. G.A. Plotnikoff, J.M. Quigley, „Prevalence of severe hypovitaminosis D in patients with persistent, nonspecific musculoskeletal pain” („Częstość występowania ciężkiej hipowitaminozy D u chorych z przetrwałym, nieswoistym bólem mięśniowo-szkieletowym”), Mayo Clin. Proc., grudzień 2003, 78(12):1463–70, pubmed.ncbi.nlm.nih.gov.

19. Peter Vestergaard, et al., „Vitamin D Status and Bone and Connective Tissue Turnover in Brown Bears (Ursus arctos) Turing Hibernation and the Active State” („Status witaminy D, kości i tkanki łącznej u niedźwiedzi brunatnych (Ursus arctos) przy przełączaniu się na hibernację i z powrotem do stanu aktywnego”), 2011, PLoS ONE 6(6), journals.plos.org.

20. Autoimmunity Research Foundation (Fundacja Badań Chorób Autoimmunologicznych), „Latitude studies on vitamin D and disease” („Badania dotyczące witaminy D w powiązaniu z szerokością geograficzną”), 2012, mpkb.org.

21. Bowles, op. cit.

 

Script logo
Do góry