Rzeczywistość wspomnień z innego życia

Chociaż nie obyło się bez krytyki, to jednak szczegółowe badania wybitnych psychiatrów, takich jak dr Brian Weiss, prof. Jim Tucker i nieżyjący już prof. Ian Stevenson, dostarczyły przekonujących dowodów na prawdziwość reinkarnacji. Zakres ich prac jest tak szeroki, że dzisiaj naszym zdaniem zasadne jest pytanie nie o to, czy wspomnienia z poprzednich żyć są prawdziwe, ale o to, jaki mechanizm napędza to zjawisko.

Podzielamy wniosek wpływowej fizyczki Doris Kuhlmann-Wilsdorf, która stwierdziła:

 

Statystyczne prawdopodobieństwo, że reinkarnacja rzeczywiście istnieje, jest tak przytłaczające… że dowody, których stale przybywa, nie są gorsze od dostarczanych przez wszystkie gałęzie nauki, czy to fizykę, kosmologię, czy darwinowską ewolucję.6

 

Kiedy obiektywna rzeczywistość tego rodzaju doświadczenia została naszym zdaniem już solidnie ustalona, spróbujemy z pomocą nauki wyjaśnić kryjący się za nim mechanizm. Chociaż opieramy się na ustaleniach nauki, zaznaczamy, że to nie jest praca naukowa i że nie staramy się przedstawić wyczerpującego opisu przeprowadzanych badań i analiz. Niemniej uważamy, że z prac, które przeglądaliśmy, wyłania się rozległy obszar wyjaśnień, który pokrywa się z naszym własnym rozumieniem. Zanim jednak odwołamy się do nauki, wyjaśnimy, na czym ono polega.

 

Nasze rozumienie „mechaniki” wspomnień z innych żyć

W rozumieniu Pitagorasa „dusze nigdy nie umierają, ale przechodzą z jednego miejsca do drugiego… tam i z powrotem, zamieszkując teraz to ciało a później tamto”.7 W wyjaśnieniu posłużył się pszczelim woskiem, co nie dziwi, biorąc pod uwagę jego łatwą plastyczność po podgrzaniu i powszechne stosowanie w starożytnej Grecji:

 

Chociaż wosk jest stemplowany różnymi figurami, następnie topiony i na nowo stemplowany innymi, to zawsze jest to ten sam wosk. Podobnie dusza jest zawsze ta sama, jednak w różnym czasie przybiera odmienne formy.

 

Jest to przypuszczalnie klasyczne rozumienie wspomnień z poprzedniego życia jako reinkarnacji naszej duszy przechodzącej z jednego ciała do drugiego w każdym życiu. Niewątpliwie w idei „jednej duszy, jednej podróży” jest atrakcyjna prostota. Jednak nasze rozumienie „duszy” jest bardziej zniuansowane i, jak sądzimy, wspierane przez postępujący wzrost wiedzy w tej dziedzinie.

Na podstawie swoich spostrzeżeń Marianne porównuje każde z naszych wcieleń do kropli wody wypływającej z większego zbiornika wodnego. Gdy umieramy, nasza duchowa esencja zostaje ponownie zaabsorbowana do tego zbiornika wodnego. Przy następnym wcieleniu wyjdziemy z tego zbiornika wodnego, aczkolwiek będziemy nosić nowy „kostium” czy też energetyczny szablon, który będzie zdefiniowany przez czas i miejsce naszych narodzin.

Użyteczną metaforę stanowi także glina, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że stworzenie ludzi z gliny jest częstym motywem Stworzenia występującym w różnych starożytnych kulturach i religiach. Na przykład w chrześcijaństwie człowiek został stworzony przez Boga z gliny lub pyłu (który oczywiście tworzy glinę po zmieszaniu z wodą) w zależności od przyjętego przekładu z hebrajskiego użytego w Księdze Rodzaju 2:7.

W spostrzeżeniach Marianne bryła „gliny”, z której każdy z nas jest stworzony, jest tylko naczyniem. Ta forma jest nasycona energetycznym schematem, wzorem energii unikalnym dla każdego z nas od momentu narodzin zapewniającym nam naszą indywidualność i wytyczającym ścieżkę dla naszej duszy w obecnym życiu. Ten energetyczny szablon czy też wzór pozostaje dla nas unikatowy, nawet jeśli się zmienia i przekształca w ciągu naszych żyć pod wpływem energetycznych cykli w czasie.

Norbert Weiner, wynalazca cybernetyki, stwierdził kiedyś, że „nie jesteśmy czymś, co trwa, ale wzorcami, które się utrwalają”.8 To te utrwalone wzorce kształtują nasz materialny świat, w tym „nas”9 – w kontekście innych żyć wzorzec energii unikalny dla nas. Te wzorce energii można opisać przy pomocy różnych modeli, niektóre z nich to archetypy, astrologia i numerologia.

W naszych spostrzeżeniach są one kluczowe dla zrozumienia wspomnień z innego życia, ponieważ gdy umieramy, wspomnienia z naszego życia nadal istnieją energetycznie w pewnej postaci pamięci zbiorowej funkcjonującej jak „plik”, który wielu nazywa Kroniką Akaszy. Jako że jest to „kompendium wszystkich uniwersalnych zdarzeń, myśli, słów, emocji i intencji, które zaistniały w przeszłości, teraźniejszości lub przyszłości”,10 widzimy, że nasze wspomnienia z innego życia mogą dotyczyć zarówno równoległych, przeszłych, jak i przyszłych żyć.

W innych życiach dostęp do tych wspomnień (świadomy lub nieświadomy) mają ci, których wzorzec energetyczny jest zgodny (wibracyjnie) z takimi samymi wzorcami energii w Kronice Akaszy. Te wspomnienia mogą dotyczyć wszystkich lub – jak wynika z naszego doświadczenia – raczej tylko części konkretnego innego życia w zależności od stopnia energetycznej zgodności pomiędzy schematem energetycznym żyjącej osoby a tym z innego życia.

To właśnie z tej pamięci zbiorowej, Kroniki Akaszy, czerpane są wspomnienia naszych poprzednich żyć. Nie tylko my wierzymy, że ta zbiorowa pamięć jest źródłem wspomnień z naszych innych żyć, ale wyjaśnia ona także, dlaczego czasami zdarza się, że więcej niż jedna osoba ma dostęp do tej samej pamięci innego życia (np. Joanna d’Arc). Jest tak dlatego, że każdy z określonym wzorcem energii zgodnym wibracyjnie z danym wzorcem energii w Kronice Akaszy może uzyskać dostęp do tych wspomnień.

Zatem co to za rozwijająca się nauka, która według nas jest zgodna z naszym rozumieniem?

 

Miejsce nauki kwantowej

Fizyka kwantowa, w szczególności powiązane koncepcje „nielokalności” i „splątania” („upiorne działanie na odległość” Einsteina – „idea, że maleńkie cząstki są powiązane ze sobą bezczasowo, bez względu na dzielącą je odległość”),11 coraz bardziej rozszerza nasz światopogląd na wielu frontach. Nie powinno więc dziwić, że wielu badaczy i autorów zainteresowało się również tą dziedziną, poszukując w niej wyjaśnienia mechanizmu wspomnień z innych żyć.

Wspomniany wcześniej psychiatra Jim Tucker, którego badania dokumentują historie dzieci posiadających wspomnienia z poprzednich żyć,12 jest jednym z badaczy, którzy zainteresowali się fizyką kwantową w celu wyjaśnienia tego zjawiska.13 Wskazuje on na fakt, że na podstawie naszego rozumienia fizyki kwantowej wiemy, iż na świat fizyczny ma wpływ świat niefizyczny. Co więcej, świat fizyczny może właściwie wywodzić się z niefizycznego, ze świadomości. Tucker komentuje Maxa Plancka:

 

…ojciec teorii kwantowej powiedział, że postrzega świadomość jako fundament i że materia się z niej wywodzi. W takim przypadku oznaczałoby to, że świadomość, aby przeżyć, niekoniecznie byłaby zależna od fizycznego mózgu i mogłaby dalej istnieć po śmierci ciała i fizycznego mózgu. W takich przypadkach wydaje się – przynajmniej na pierwszy rzut oka – że świadomość przywiązuje się następnie do nowego mózgu i pojawia się jako wspomnienia z poprzedniego życia.14

Script logo
Do góry