Luc Montagnier78 (1932–2022), odkrywca HIV i laureat Nagrody Nobla, ojciec nauki o AIDS, nie uważał HIV za tak zabójczy, jak się twierdzi. W wywiadzie zamieszczonym w filmie dokumentalnym z roku 2009 zatytułowanym House of Numbers (Dom liczb) powiedział:

 

…możemy mieć kontakt z HIV wiele razy bez jakichkolwiek zakażeń. Nasz układ odpornościowy pozbędzie się wirusa w kilka tygodni, jeśli jest sprawny…79

 

Jeśli chodzi o układ immunologiczny, w roku 1992 CDC wymyśliło nową chorobę o nazwie idiopatyczna limfocytopenia CD4 (Idiopathic CD4 lymphocytopenia; w skrócie ICL) w celu wyjaśnienia faktu, że byli pacjenci z AIDS, którzy nie mieli „żadnych dowodów serologicznych na infekcję HIV”80 i „powinni być traktowani jak każdy pacjent z rozległą infekcją wirusową, grzybiczą albo mikobakteryjną, mieli ujemny wynik testu na HIV”.81 W dodatku „mięsak Kaposiego, demencja i utrata wagi może występować bez niedoboru odporności”, co wykazały dwa odrębne badania.82,83

I kolejny fakt do rozważenia – do dzisiaj nie istnieje nigdzie żadne opracowanie naukowe wyjaśniające, jak HIV powoduje AIDS. HIV ma powodować AIDS poprzez niszczenie pomocniczych komórek T (znanych także jako komórki CD4 bądź komórki CD4+ T). Bez tych limfocytów układ odpornościowy nie jest w stanie zwalczać infekcji i chorób.84 Ale jak tego dokonuje HIV, nie wiadomo.

Dr Kary Mullis85 (1944–2019), wynalazca testu PCR, za który otrzymał Nagrodę Nobla w roku 1993, powiedział w wywiadzie wiele lat temu, że ponownie wystąpił do NIH (National Institutes of Health – Narodowe Instytuty Zdrowia) o grant na projekt związany z AIDS, nad którym pracował. Pracę naukową, którą musiał złożyć, rozpoczął zdaniem: „HIV jest prawdopodobną przyczyną AIDS”. Szukając naukowego odniesienia do tego stwierdzenia, odkrył, że go nie ma. Nie było żadnego opracowania, które by to mówiło. Pytał nawet Luca Montagniera, ale ani on, ani nikt inny nie potrafił wskazać mu pracy definitywnie wyjaśniającej, w jaki sposób HIV powoduje AIDS.86 Lata temu dr Mullis odniósł się do tego w dłuższym wywiadzie przeprowadzonym przez dra Gary’ego Nulla.87

Sprawa jest prosta – wszystkie dowody pokazują, że to, co jest nazywane AIDS, to toksyczne schorzenie spowodowane długotrwałym nadużywaniem narkotyków i innymi niezdrowymi wyborami życiowymi w rozwiniętych krajach, a w krajach Trzeciego Świata brakiem czystej wody pitnej, chorobami endemicznymi, niedożywieniem i skrajnym ubóstwem. Nie potrzeba zabójczego wirusa, aby wytłumaczyć, co się naprawdę dzieje.

 

Testy na HIV

Bez względu na to, ile ich jest, jak się nazywają i jak się je przeprowadza, istnieją tylko trzy rodzaje testów na HIV – testy na przeciwciała, testy na antygeny/przeciwciała i testy na kwas nukleinowy (nucleic acid test; w skrócie NAT).88

Pierwsze testy na HIV opracowane w roku 1984 były testami na przeciwciała. Zawierają one białka będące rzekomo unikalnymi strukturalnymi elementami HIV. Te białka nazywane są także antygenami89, co wiąże się z wytwarzaniem przeciwciał. Antygen może być bakterią, wirusem, pasożytem – wszystkim, co skłania organizm do produkcji przeciwciał. Kiedy przeciwciała w czyjejś krwi reagują na te białka w wystarczającym stopniu, takiej osobie przypisuje się wynik dodatni. Kiedy reakcja jest niewystarczająca, takiej osobie przypisuje się wynik ujemny. Testy badają przeciwciała, którymi są białka produkowane w komórkach B90 tworzące interakcje z obcym białkiem w zestawach testowych. Nie jest to test na samego wirusa HIV. Jest to ogólnie test na coś, co wytwarza nasz organizm w celu ochrony przed obcymi substancjami.

Testy na antygeny/przeciwciała mogą też wykrywać białko/antygen P24 oprócz przeciwciał.

Wbrew twierdzeniu opublikowanemu na stronie internetowej CDC testy amplifikacji kwasu nukleinowego (nucleic acid amplification test; w skrócie NAT albo NAAT91) nie szukają rzeczywistego wirusa HIV. Zamiast tego amplifikują fragmenty kwasu nukleinowego będące rzekomo częścią genomu HIV. Są różne sposoby amplifikacji kwasu nukleinowego (RNA lub DNA). Ale pierwotną i wciąż preferowaną metodą jest reakcja łańcuchowej polimerazy (polymerase chain reaction; w skrócie PCR) wynaleziona przez nieżyjącego już dra Mullisa.92

W roku 1995 dr David Ho93 opublikował w Nature artykuł, w którym przekonywał, że wbrew ponad dekadzie badań nad AIDS HIV nie był powolnym nieaktywnym wirusem, lecz niewiarygodnie aktywnym i wytwarzającym ogromne ilości swoich kopii we krwi zarażonych osób. Wysunął to twierdzenie, używając testu PCR, który określono jako „test ładunku wirusowego”.94 Nikt w ortodoksyjnym obozie zwolenników AIDS nie zauważył niedorzeczności, że ten ładunek wirusowy nie oznacza, ile wirusów jest w ciele człowieka, ale ile kopii fragmentów genetycznych jest wytwarzanych w maszynie PCR poza organizmem. Ta logika jest bezdennie głupia.

Testy na przeciwciała HIV mogą być notorycznie nietrafne ze względu na reakcje krzyżowe.95 To znaczy, że nawet gdyby białka w zestawach testowych były białkami HIV, to nie dowodziłoby to, że przeciwciała reagujące na nie są przeciwciałami HIV. Jest tak, ponieważ przeciwciała są chaotyczne – reagują na wszystko o podobnej sekwencji strukturalnej. Na przykład tak zwane białka HIV gp41 i gp120 to glikoproteiny,96 co oznacza, że mają na swojej powierzchni cząsteczki węglowodanów/cukrów. Zakażenia drożdżakami, takimi jak Candida,97 również tworzą glikoproteiny, które mogą reagować krzyżowo z białkami w testach na HIV.

Literatura naukowa wymienia ponad 60 różnych chorób i schorzeń, które mogą powodować fałszywe dodatnie wyniki w testach na przeciwciała HIV. Wiele z nich definiuje AIDS, jak na przykład98 wirus Epsteina-Barr i zaburzenia autoimmunologiczne, takie jak toczeń i artretyzm reumatoidalny (istnieje ponad 80 chorób autoimmunologicznych).99 Poza tym choroby przenoszone drogą płciową (sexual transmitted disease; w skrócie STD), takie jak kiła i opryszczka, a także ciąża100 (jak pamiętamy, ciężarne kobiety w Afryce są wykorzystywane do fabrykowania statystyk dotyczących AIDS za pomocą modelowania komputerowego), wcześniejsze ciąże, wielokrotne transfuzje krwi,101 grypa, szczepienia, gruźlica, malaria, alkoholizm, przeziębienie itp. Pełna lista schorzeń mogących dawać fałszywe dodatnie wyniki z odniesieniami do literatury naukowej jest dostępna w sieci.102

Środowisko związane z AIDS utrzymuje, że takie reakcje krzyżowe są rzadkie. Ale ponieważ testy na HIV weryfikuje się przy użyciu innych niewyspecjalizowanych testów zamiast szukania rzeczywistego wirusa, nie da się udowodnić, na ile są one wiarygodne, a na ile błędne. Stosowanie niewyspecjalizowanego testu do weryfikacji innego niewyspecjalizowanego testu to odpowiednik gonienia własnego ogona.

Kolejny problem z testami na HIV jest taki, że nie są one ustandaryzowane, co czyni je bezużytecznymi. Udokumentował to w badaniu z roku 1993 zespół naukowców z Perth w Australii, który opublikował jego wyniki w recenzowanym czasopiśmie Biotechnology, siostrzanej publikacji w stosunku do Nature.103

Badanie skupiało się na zachodnim teście barwiącym na HIV, który uważano za rozstrzygający test na HIV, dopóki nie zastąpiono go testem różnicowania HIV w roku 2014.104 W przeciwieństwie do testu immunoenzymosorpcyjnego (enzyme-linked immunosorbent assay; w skrócie ELISA) zachodni test barwiący oddziela białka mające należeć do HIV i zabarwia je na błonie nitrocelulozowej. Oddzielone białka nazywane są pasmami.

Różne laboratoria stosowały różne standardy odnośnie do tego, która kombinacja pasm oznacza prawdziwą infekcję HIV. Jedne stosowały standardy FDA (Food and Drug Administration – Agencja ds. Żywności i Leków), inne standardy ustanowione przez Amerykański Czerwony Krzyż lub standardy CDC, a jeszcze inne standardy Konsorcjum na rzecz Standaryzacji Serologii Retrowirusowej (Consortium for Retrovirus Serology Standardization). Grupa z Perth wykazała, że kiedy stosuje się rygorystyczniejsze standardy FDA, mniej ludzi uzyskuje wynik dodatni, niż kiedy stosuje się inne standardy.

Liczba pasm wymaganych do uzyskania pozytywnego wyniku testu na HIV różniła się również w zależności od kraju. Jak stwierdzono w badaniu opublikowanym w Biotechnology (s. 698), czasami wymagane są tylko dwa pasma. W innych krajach są to trzy pasma (patrz wykres na s. 3).105 A jak stwierdzono w badaniu z roku 2015, które ukazało się w PubMed Central, „w Australii zachodnią pozytywność barwiącą przeciwko HIV definiuje się jako reaktywność na przynajmniej jedno pasmo glikoproteinowe i przynajmniej trzy nieosłonowe pasma białkowe”.106 Innymi słowy, cztery pasma.

Ale ponieważ antygeny stosowane w testach HIV nie zostały nigdy wyekstrahowane z wyizolowanej cząsteczki wirusowej, nie ma powodu, aby wierzyć, że są białkami HIV bądź białkami jakiegokolwiek innego wirusa. Są one najprawdopodobniej, w oparciu o analizę badania z Perth, „normalnymi białkami komórkowymi”.

Script logo
Do góry