Co z BHTZ dla mężczyzn?

BHTZ wprowadził w roku 1025 cesarz Chin i jego dworscy lekarze (sami mężczyźni). Jak wspomniano, była ona dostępna także dla wielu kobiet.

Chociaż stosowanie BHTZ rozpoczęto w Klinice Tahoma na prośbę kobiet, stała się ona bardzo popularna także wśród mężczyzn. Ponieważ mężczyźni i kobiety różnią się anatomicznie (mimo twierdzeń transpłciowych ideologów), stosowanie hormonów specyficznych dla płci również wygląda odmiennie.

Mężczyźni mają o wiele mniej powierzchni błon śluzowych niż kobiety. Chociaż kobiety mają o wiele więcej możliwości ciągłego wchłaniania BHTZ, jedyna męska powierzchnia błon śluzowych, która się zawsze nadaje, to śluzówka wokół odbytu.

 

Porażka terapii bioidentycznym estrogenem i nadmierne wydzielanie estrogenu

Lekarze przepisujący bioidentyczne hormony kobietom w trakcie menopauzy i po niej przez dowolny okres czasu doświadczali okazjonalnych porażek terapeutycznych. Wśród tego małego odsetka kobiet mimo ostrożnego zwiększania dawek bioidentycznych estrogenów (i innych towarzyszących hormonów steroidowych) uderzenia gorąca i inne objawy menopauzy nie słabły albo słabły tylko minimalnie. W wielu przypadkach te nieudane terapie mają miejsce u kobiet w trakcie menopauzy i po niej, które wcześniej przyjmowały Premarin i inne niebioidentyczne hormonalne terapie zastępcze. W przypływie frustracji niektóre z nich wracają czasami do zażywania Premarinu czy innych ryzykowniejszych pseudohormonów, bo „przynajmniej zwalczają objawy”.

Z czasem stało się jasne, że prawie wszystkie nieudane bioidentyczne hormonalne terapie zastępcze mają wspólną biochemiczną cechę. Przy podawaniu przeciętnie skutecznej leczniczej dawki bioidentycznych estrogenów kobiety, które doświadczyły porażek terapeutycznych, wydzielają nadmierne ilości estrogenów w moczu w porównaniu z kobietami reagującymi na leczenie.

 

Eliminacja nadmiernego wydzielania estrogenu (i innych steroidów) za pomocą mineralnego kobaltu

Biorąc pod uwagę bezpieczne ilości występujące zazwyczaj w zaleceniach dietetycznych wybrano kobalt jako potencjalnie zmniejszający poziom nadaktywnych enzymów cytochromu p450. Poniżej podane są wyniki uzyskane w trzech typowych przypadkach.

 

Przypadek 1

Dane w tym pierwszym przypadku zebrał mój kolega z Kliniki Tahoma, naturoterapeuta Davis Lamson, i jego pacjentka RW. RW była 49-letnią białą kobietą z wcześniejszą historią zespołu przewlekłego zmęczenia. W grudniu 1997 roku zobaczyła dra Lamsona omawiającego objawy menopauzy, w tym umiarkowanie poważne uderzenia gorąca, bezsenność i niepokój. Zebrała próbkę moczu z 24 godzin, na podstawie której określono przekrojowo poziom steroidów, a wyniki ogłoszono w styczniu 1998 roku. Zaczęła od „potrójnego estrogenu” (estronu, estradiolu, estriolu) zamiast „podwójnego” (estriolu i estradiolu), który prawie zawsze ma więcej estriolu niż estradiolu w celu utrzymania działania przeciwrakowego.

Całkowita początkowa dawka wynosiła 1,25 miligrama dziennie bez zauważalnego złagodzenia objawów, więc podwojono dawkę tych samych estrogenów do 2,5 miligrama dziennie. Jednak symptomy utrzymywały się niezmiennie. Przyjmując nadal dzienną dawkę 2,5 miligrama estrogenów, zebrała kolejną próbkę moczu z 24 godzin, na podstawie której ponownie określono stężenie steroidów. Tym razem wyniki były zdecydowanie wyższe. Kontynuując zażywanie potrójnego estrogenu, RW rozpoczęła też codzienną suplementację 400–500 mikrogramami kobaltu.

Dwa tygodnie później poinformowała, że po raz pierwszy ustąpiły u niej fale gorąca i inne symptomy menopauzy. Zauważyła jednak, że jeśli pominęła dzienną dawkę kobaltu, fale gorąca natychmiast wracały, ale znikały po wznowieniu przyjmowania kobaltu. Nieco ponad miesiąc po rozpoczęciu jego stosowania doniosła, że po ponownym pominięciu dawki kobaltu nie tylko wróciły u niej uderzenia gorąca, ale także wypryski. Utrzymywały się one na niskim poziomie przez dwa tygodnie, mimo iż fale gorąca ustały tak jak kiedyś po wznowieniu przyjmowania kobaltu. Kontynuując przyjmowanie kobaltu (wraz z potrójnym estrogenem w ilości 2,5 miligrama dziennie zażywanym w cyklu obejmującym 25/28 dni), nie miała już więcej uderzeń gorąca. Od czasu do czasu nie brała kobaltu, ale już bez nawracającego uczucia gorąca. Po 10 tygodniach suplementacji kobaltem wraz z ciągłym przyjmowaniem potrójnego estrogenu jej 24-godzinna analiza poziomu steroidów wykazywała całkowity poziom estrogenu w spodziewanym zakresie typowym dla kobiet po menopauzie aplikujących 2,5 miligrama potrójnego estrogenu dziennie.

 

Przypadki 2 i 3

Dane w obu przypadkach zebrała moja była koleżanka z Kliniki Tahoma, naturoterapeutka Joni Olehausen, i jej pacjentki JS i JK. JS miała 63 lata. Była w trakcie bioidentycznej hormonalnej terapii zastępczej od blisko trzech lat. Wciąż pociła się w nocy i miała trudności ze snem, a także kłopoty z pamięcią i koncentracją. 24-godzinne poziomy estrogenów w moczu były wysokie. Nadal zażywała 2,5 miligrama potrójnych estrogenów dziennie (cyklicznie) i zalecono jej rozpoczęcie przyjmowania 500 mikrogramów kobaltu dziennie. Jedenaście tygodni później jej estrogeny mieściły się już w spodziewanym zakresie, zaś objawy menopauzy uległy złagodzeniu.

JK miała 52 lata oraz symptomy niedoczynności tarczycy i menopauzy. Wśród objawów menopauzy były nocne poty, suchość pochwy, niepokój, drażliwość i wahania nastrojów. Jej ostatnia miesiączka miała miejsce cztery miesiące wcześniej. Przyjmowała już podwójny estrogen (1 mg estriolu, 250 mcg estradiolu) cyklicznie dwa razy dziennie z „progestagenem”. Sześć miesięcy później jej hormony płciowe oceniono za pomocą testu próbki moczu z 24 godzin i okazały się wyższe, niż się spodziewano. Objawy menopauzy trwały w dalszym ciągu. Podczas kolejnej wizyty sześć miesięcy później zalecono jej rozpoczęcie zażywania 500 mikrogramów kobaltu dziennie i kontynuowanie przyjmowania bioidentycznych estrogenów. Symptomy menopauzy znacząco u niej osłabły. Chociaż jej całkowity poziom estrogenów nie zmalał jeszcze do bardziej oczekiwanego zakresu, poza trwającymi kłopotami ze snem jej objawy menopauzalne uległy poprawie. Nie poddała się kontrolnemu 24-godzinnemu badaniu moczu – być może dlatego, że jej objawy zniknęły.

Chociaż wielu osobom wystarczy tylko 500 mikrogramów kobaltu dziennie, aby wspomóc normalizację symptomów menopauzy i wyraźnie zmniejszyć nadmierne wydzielanie estrogenów, niektórzy potrzebowali nawet 1120 mikrogramów dziennie. W prawie wszystkich przypadkach wstrzymano suplementację kobaltem bez potrzeby jej wznawiania, kiedy wydzielanie estrogenów spadło do normalnego poziomu.

Zarówno w 2., jak i 3. przypadku, chociaż całkowite wydzielanie estrogenów spadło drastycznie po zażywaniu kobaltu, relatywny udział estriolu jako ułamka całkowitego wydzielania estrogenów także drastycznie zmalał. Zostanie to omówione w następnej sekcji.

Script logo
Do góry