Okna percepcji – krótka historia psychodelików
Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 144 (4/2022)
Tytuł oryginalny: „Windows of Perception: A Honest History of Psychodelics”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 29, nr 3
Nikita Bryant
Copyright © 2022
Wraz z ponownym zainteresowaniem substancjami psychodelicznymi w kręgach akademickich i kulturowych XXI wieku w niniejszym artykule omówiona zostanie dostępna wiedza o tych potężnych roślinach i zawartych w nich związkach oraz ich przemożny wpływ na ludzkość.
Jak wynika z najdawniejszych zapisów historycznych, ludzie od zawsze dążyli do zgłębiania świadomości i rozwoju umysłu. Badając sztukę jaskiniową, której wiek sięga nawet początków górnego paleolitu – około 35 000 lat temu – odkryto rysunki naskalne przedstawiające odmienne stany świadomości wywołane psychodelikami przypominającymi dietyloamid kwasu lizergowego (LSD), który był katalizatorem amerykańskiej kontrkultury z lat 1960.
Na przestrzeni dziejów wiele kultur skupiało się wokół jakiegoś rodzaju substancji odurzających, pobudzających, uspokajających lub psychodelicznych. Od wywołujących wizje kaktusów obu Ameryk przez powodujące delirium grzyby z północnych tundr i halucynogenną ibogę z Afryki Równikowej po alkohol i cukier uprzemysłowionego Zachodu zawsze jest jakieś plemię, naród lub imperium, w którego sercu znajduje się specyfik zmieniający świadomość zażywany zwykle w celu zjednoczenia z boskością.
W procesie zwanym selektywną filtracją nasze układy zmysłów przetwarzają znaczne ilości danych, których większość jest odrzucana jako nieprzydatna dla biologicznego przetrwania. Wzgórze (po grecku thalamus – „komora”) uważane jest za przekaźnik, w którym zbiegają się neurony zmysłowe, skąd wysyłane są sygnały do kory mózgowej, największego obszaru integracji nerwów w ośrodkowym układzie nerwowym. Już pod koniec XIX wieku europejscy uczeni starali się zrozumieć ten neurologiczny proces.
Angielski epistemolog C.D. Broad, omawiając teorię „czystego postrzegania” francuskiego filozofa Henriego Bergsona z roku 1896, stwierdził:
Moja sugestia brzmi, że funkcja mózgu, systemu nerwowego i narządów zmysłu jest głównie eliminacyjna, a nie twórcza… Zadaniem mózgu i układu nerwowego jest chronienie nas przed dezorientacją spowodowaną natłokiem ogromnej ilości w większości nieprzydatnych i nieistotnych danych poprzez odcinanie większości tego, co w innym przypadku powinniśmy postrzegać lub zapamiętywać w danym momencie, i pozostawianie bardzo małej i specjalnie wyselekcjonowanej części, która może być praktycznie użyteczna.
Aldous Huxley, autor dystopijnej powieści Brave New World (Nowy wspaniały świat), wyjaśnił w swoim oświeconym eseju The Doors of Perception (Drzwi percepcji):
Według takiej teorii każdy z nas jest wolnym umysłem, ale ponieważ jesteśmy także zwierzętami, naszym celem jest przetrwanie za wszelką cenę. Aby to było możliwe, wolny umysł musi przejść przez ograniczający zawór w postaci mózgu i układu nerwowego. To, co się z niego wydostaje, to nędzna strużka świadomości, która pomaga nam przeżyć na powierzchni tej konkretnej planety.
Nasze zwyczajne zmysłowe doświadczenie jest ograniczone i tylko niewielu utalentowanych wizjonerów potrafi odsunąć tę zasłonę racjonalności, ominąć ten „ograniczający zawór” i przekazać innym wiedzę o reszcie rzeczywistości. Transcendentne symfonie Beethovena, wizjonerskie dzieła sztuki da Vinci, zmieniające paradygmat teorie Einsteina i język dramatów Szekspira ukazują wrodzoną zdolność nie tylko do zaglądania za tę zasłonę, lecz również do sprowadzania stamtąd czegoś do „normalności”, budzenia świadomości.
Artysta i „chwalebny luminarz” William Blake powiedział o ograniczającej percepcji ludzkości:
Gdyby drzwi percepcji zostały otwarte, wszystko ukazałoby się człowiekowi takim, jakim jest, nieskończone. Tymczasem człowiek zamknął się i widzi wszystko przez wąskie szpary swojej jaskini.
Rozumienie psychodelików
W celu zrozumienia psychodelików konieczne jest wyzbycie się wszelkich wstępnych założeń. Ogólna wiedza na temat tych wszechobecnych roślin i związków jest następstwem kilku dekad wpływu rządu i mediów. Odkąd pierwsi odurzeni LSD hipisi zaczęli publicznie demonstrować z afiszami i hasłami mówiącymi o wolnej miłości i mocy kwiatów, władze postanowiły nad tym zapanować i usunąć ten niewygodny cierń.
Innym podejściem jest spojrzenie na naszych przodków i rozwinięte cywilizacje antyczne w celu zrozumienia rytualnego stosowania psychodelików i ich zdolności do rozszerzania świadomości.
W dynastycznym Egipcie, czyli Kemecie, jak określali go starożytni Egipcjanie, tkwią „korzenie” alchemii i chemii i tam też napisano pierwszy tekst medyczny. W grobowcu Tutanchamona pochodzącym z XIV wieku przed naszą erą w alabastrowych słojach odkryto ślady płynnego wyciągu z grzybienia błękitnego (Nymphaea caerulea), silnej substancji hipnotyzującej.

Grzybień błękitny (Nymphaea caerulea)
Z dodatkiem korzenia mandragory, psychoaktywnej rośliny używanej także przez wiedźmy w średniowiecznej Europie, Egipcjanie wchodzili w stany przypominające trans, w trakcie których kontaktowali się ze „światem umarłych”, i przeprowadzali uzdrawiające ceremonie.
W scenie przedstawionej u góry po prawej Bóg Mądrości Thot zapisuje imię faraona Setiego na Drzewie Życia. Dennis McKenna, dyrektor etnofarmakologii z Instytutu Badawczego Hefftera, w swojej książce The Invisible Landscape (Niewidzialny krajobraz), napisanej wspólnie z Terence’em McKenną, identyfikuje to drzewo jako Acacia nilotica, roślinę bogatą w dimetylotryptaminę (DMT), która dominuje w staroegipskiej ikonografii i mitologii.
W przypadku palenia DMT psychodelik ten ma silne i krótkotrwałe działanie, przy czym należy pamiętać, że ta substancja jest wytwarzana naturalnie w ludzkich ciałach. Efektem jej działania jest całkowite rozpłynięcie się rzeczywistości w głębokich przytłaczających wizjach. Jest ona także aktywnym składnikiem wywarów szamanów z Amazonii oraz tabaki starożytnych andyjskich cywilizacji.
To, czy Egipcjanie rzeczywiście wykorzystywali jej psychodeliczne właściwości, czeka na odkrycie. Jednak występowanie teriantropicznych (półludzkich-półzwierzęcych) postaci w ich mitologii nasuwa skojarzenia z pewnymi aspektami psychodelicznego przeżycia, podobnie jak obrazy wizyjnej sztuki jaskiniowej z epoki górnego paleolitu i późniejszych czasów.